Islandzka spółka będzie otwierała w Polsce głównie salony z logo Companys z ubraniami InWear, Matinique, Part Two, Tiger of Sweden czy Soaked in Luxury. Mają zainteresować głównie klientów w wieku 18 – 35 lat o dochodach średnich i wyższych.
– Rynek szybko rośnie, Polacy wydają na odzież i obuwie średnio 5 proc. miesięcznych dochodów, dlatego postanowiliśmy na tym skorzystać – mówi Szymon Dąbrowski, odpowiedzialny za rozwój w Sky for Sky Polska. Spółka ma umowę franczyzową z IC Company, która prowadzi ponad 1,1 tys. sklepów na całym świecie. W Polsce znamy ją m.in. z salonów Jackpot i Cottonfield.
Teraz pojawią się jej kolejne marki – pierwsze salony Companys ruszą niedługo w centrum Magnolia Park we Wrocławiu oraz w warszawskiej Arkadii. Spółka podpisała też 13 umów na kolejne lokale, nie tylko Companys, ale także marki Soaked in Luxury, która będzie też miała swoje sklepy. W 2008 r. Sky for Sky planuje obroty na poziomie 65 mln zł, rok później mają być co najmniej dwa razy większe. Zysk netto ma wynieść ok. 10 proc. przychodów.
Decyzja Islandczyków nie dziwi – na odzież i obuwie wydajemy coraz więcej, dlatego kolejne firmy szukają tu możliwości rozwoju. Niedawno firma Monnari podpisała umowę na prowadzenie w Polsce sklepów obuwniczych niemieckiej marki Tamaris, za kilka lat ma ich być 100, pierwsze powstaną w tym roku.
Rynek jest obiecujący – jak prognozuje firma badawcza PMR – w tym roku wydamy na odzież i obuwie już 30,6 mld zł, 9,5 proc. więcej niż przed rokiem. W kolejnych latach dynamika ma spaść do 7,5 proc., co i tak daje duże możliwości, zwłaszcza firmom w wyższym segmencie cenowym. Na islandzką sieć Companys czekają już konkurenci – salony Peek & Cloppenburg i Royal Collection, lidera segmentu odzieży z wyższej półki. Pod znakiem RC działa 14 multibrandowych sklepów z takimi markami, jak Cerruti, GF Ferre, Hugo Boss, Joop!, Lacoste, Oscar Jacobson, Pierre Cardin.