Sama informacja o porozumieniu poważnie zaszkodziła wizerunkowi największej firmy paliwowej w kraju.
Chodzi o projekt porozumienia, jakie Orlen ma zawrzeć ze spółką Solkarta, która od kilku miesięcy działa z inicjatywy Komisji Krajowej "Solidarności". Według informacji "Parkietu" wszyscy członkowie NSZZ "Solidarność" "mogliby w tym roku kupić z rabatem ponad 40 mln litrów paliwa, a łączna wartość upustów sięgnęłaby prawie 2,5 mln zł".
Spółka związkowa wydaje karty rabatowe, które upoważniają do zniżek w sklepach, punktach usługowych, firmach ubezpieczeniowych i telefonicznych (np. telefonia Dialog). Do tej listy miałyby zostać dołączone też stacje Orlenu – firmowe i w sieci Bliska.
– Porozumienie jest w trakcie negocjacji i będzie przedstawione zarządowi – powiedział "Rz" prezes PKN Piotr Kownacki. – Zatem nie jest przesądzone, dopóki zarząd go nie zaakceptuje.
Szef Orlenu, który popiera te umowę, nie chciał ujawnić, jak duży będzie rabat dla osób korzystających z kart spółki Solkarta. Według "Gazety Wyborczej" to ma być kwota 8 groszy na każdym litrze paliwa na stacjach Orlenu i 4 grosze na stacjach Bliska. – To tajemnica handlowa i nie zamierzamy jej ujawnić – dodał prezes Kownacki.