Unijne firmy, które mają siedziby poza Polską, sprowadzają przez nasz kraj ok. 150 tys. przesyłek rocznie. Niemal żadna z nich nie jest odprawiana celnie w Polsce. Dla budżetu są to wymierne straty, bo 25 procent pobranego cła pozostaje w kraju, w którym dokonano odprawy celnej. Według wyliczeń dyrektora Izby Celnej w Poznaniu Romana Andrzejewskiego oraz Ireneusza Fechnera z Instytutu Logistyki i Magazynowania w Poznaniu, tylko w 2007 roku budżet państwa stracił z tego powodu ponad 1 mld zł. Andrzejewski dodaje, że straty będą coraz większe, bo gwałtownie rosną przeładunki kontenerów w polskich portach. W 2006 roku strata budżetu wynosiła prawie 300 mln zł.
Zagraniczni przedsiębiorcy nie chcą clić towaru w Polsce z powodu nadmiernych kosztów tej operacji. Od każdej odprawy trzeba płacić VAT w wysokości 22 procent, który w momencie wywozu towaru z Polski jest firmie zwracany. Należny przedsiębiorcom VAT wypłaca II Oddział Urzędu Skarbowego w Warszawie, który bardzo często wstrzymuje wypłatę VAT przez kilka miesięcy. Zniechęca to zagraniczne firmy do odprawy celnej towarów w Polsce.
Sprawę rozwiązałaby instytucja przedstawiciela celnego, która – jak uważa Ministerstwo Finansów – od kwietnia 2004 roku funkcjonuje w prawie polskim.
Tyle że, zdaniem Andrzejewskiego, prawo to jest martwe. Według rozporządzenia MF przedstawiciel podatkowy może rozliczać się tylko z podatku dochodowego i VAT, nie może natomiast rozliczać importowego VAT. Drugie rozporządzenie MF zezwala cudzoziemcowi na niepłacenie VAT w imporcie, ale podatnik musi zarejestrować się i złożyć zabezpieczenie. Rejestracja wymaga comiesięcznego składania w urzędzie skarbowym rozliczeń (nawet zerowych) i przez to jest uciążliwa. – Jeżeli firma nie ma majątku w Polsce, to zabezpieczenie musi wpłacić w gotówce, co jest równoznaczne z zapłaceniem VAT – wyjaśnia Andrzejewski. Sprawę odpraw celnych w imieniu podmiotów unijnych rozwiązałby przedstawiciel podatkowy, który – podobnie jak agencja celna – mógłby reprezentować kilka firm i comiesięczne rozliczenia oraz zabezpieczenie nie byłyby dla niego kłopotem, uważa przedstawiciel Polskiego Towarzystwa Logistycznego Andrzej Bobiński. Takie rozwiązanie funkcjonuje z powodzeniem m.in. w Niemczech, Holandii, Francji i na Litwie.
Korzyści z wprowadzenia przedstawiciela podatkowego mogącego rozliczać VAT w imporcie byłyby odczuwalne przede wszystkim dla budżetu państwa. Byłoby więcej pracy dla celników, którzy z braku zajęcia zagrożeni są zwolnieniami, powstałyby nowe miejsca pracy także w branży logistycznej. Tymczasem to właśnie MF jest przeciwne modyfikacjom rozporządzeń dotyczących przedstawiciela podatkowego.