Michał Szubski, który od miesiąca kieruje PGNiG, w poniedziałek będzie w Kopenhadze rozmawiał z szefami firmy Energienet o projekcie budowy rurociągu z Danii do polskiego Wybrzeża. – Chcemy poznać punkt widzenia partnerów duńskich, bo w dokumentach, które mamy, nie do końca jasna jest rola Energienet w inwestycji – powiedział „Rz” Michał Szubski. – Ale nie oznacza to, że zamierzamy w poniedziałek renegocjować umowę z duńską firmą.
Renegocjacja umowy jest jednak możliwa, jeśli PGNiG będzie chciał, by Duńczycy włączyli się w budowę połączenia do Polski. Przedstawiciele Energienet na jednej z konferencji nt. gazownictwa w Warszawie mówili, że zadaniem ich firmy jest rozbudowa systemu gazociągowego na terenie Danii tak, by gaz ze Skandynawii mógł być transportowany na polskie potrzeby. Zapowiedzieli, że nie zamierzają finansowo angażować się w budowę odcinka z Danii do Polski, bo to wyłączna inwestycja PGNiG.
Tymczasem według planów rurociąg ma działać na potrzeby obu krajów, czyli transportować gaz w obu kierunkach. To podwyższa koszty jego budowy – na powstanie specjalnych stacji umożliwiających zmianę kierunku trzeba wydać kilkadziesiąt milionów euro. To jeden z argumentów przemawiających za zaangażowaniem partnera duńskiego w tę inwestycję.
Prezesowi Szubskiemu zapewne trudno będzie przekonać stronę duńską do udziału w budowie odcinka do Polski. A to element większego przedsięwzięcia, w jakie zaangażował się PGNiG. To system budowy nowych połączeń z Norwegii do Szwecji i północy Danii. PGNiG uczestniczy w konsorcjum Gassco, które chce budować połączenie norwesko-duńsko-szwedzkie. Ten rurociąg będzie transportował ok. 7 – 8 mld m sześc. gazu rocznie. Ma zaopatrywać południową Norwegię oraz Szwecję, a także Danię i Polskę (ok. 2 mld m sześc.).
Rurociąg z Danii miał dostarczać gaz do Polski już ok. 2011 r., ale to nierealny termin. Prezes Szubski przyznaje, że nie jest w stanie określić nowego. Przewiduje, że szczegółowy plan tej inwestycji będzie gotowy w trzecim kwartale. A na przełomie maja i czerwca zarząd przedstawi ministrowi skarbu i radzie nadzorczej analizy głównych projektów poprawiających bezpieczeństwo energetyczne.