Komisja Europejska i Europejskie Stowarzyszenie Przemysłu Naftowego (Europia) chcą pomóc kierowcom w obniżeniu kosztów jazdy samochodem. Rady KE i stowarzyszenia znalazły się na stronie www.savemorethanfuel.eu.
Akcja "Jak jeździć oszczędniej" prowadzona jest w 29 krajach europejskich (UE plus Szwajcaria i Norwegia) pod patronatem unijnego komisarza ds. energii Andrisa Piebalgsa. Wzięły w niej udział m.in. koncerny naftowe. W Polsce – Orlen, Lotos, BP, Statoil, Shell i Neste. Nie przyłączył się do niej natomiast Łukoil, chociaż w innych krajach bierze udział w tym przedsięwzięciu. Od jutra na ponad 45 tys. stacji benzynowych należących do 40 koncernów naftowych będą rozdawane ulotki z zaleceniami, co zrobić, aby używane przez nas auta były mniej paliwożerne. – Sposób, w jaki jeździmy, nie tylko ma istotne znaczenie dla nas, naszych rodzin i innych osób, ale i ma wpływ na środowisko naturalne – tłumaczą zmotoryzowanym KE i Europia. Zdaniem komisarza Piebalgsa, jeśli jakieś auto spala 7,3 litra na 100 km, skorzystanie z rad KE i Europii pozwoli to zużycie obniżyć do 5 l/100, co z kolei przyniesie oszczędności w wysokości ok. 500 euro rocznie przy przejechaniu w tym czasie 15 tys. km.
Wysokie koszty transportu niepokoją społeczeństwa na całym świecie. Są już pierwsze dowody na to, że pod ich wpływem ludzie zaczynają zmieniać swe przyzwyczajenia. Niemieckie koleje (Deutsche Bahn) odnotowały od początku roku 20 mln pasażerów więcej niż rok wcześniej. Ankieta przeprowadzona wśród losowo wybranych klientów wykazała zaś, że koszt transportu kolejowego jest o 60 proc niższy niż korzystanie z auta. Także Amerykanie – tradycyjnie dojeżdżający autami do pracy – zaczęli przesiadać się na metro.
Od początku roku o 5 proc. wzrosła liczba pasażerów w Waszyngtonie i Nowym Jorku. Z transportu komunalnego coraz częściej korzystają także Koreańczycy – liczba pasażerów metra w Seulu wzrosła o 16 tys. Firma pobierająca opłaty za wjazd do centrum miasta zauważyła natomiast, że coraz rzadziej w samochodach jedzie tylko kierowca. Wzrosła sprzedaż rowerów.
Zdaniem Carlosa Ghosna, prezesa koncernu samochodowego Renault/Nissan, dla producentów aut nadchodzi trudny okres. Jego zdaniem w najbliższym czasie dojdzie do wielkiej transformacji w tej gałęzi przemysłu, a w 2010 na rynku pojawią się nowoczesne auta elektryczne, co pozwoli uporać się i z wymogami ochrony środowiska, i z wysokimi rachunkami przy dystrybutorach.