Państwo znów chce dać stoczniom

Zakłady w Szczecinie, Gdyni i Gdańsku mają otrzymać ponad 1,2 mld złotych pomocy publicznej. Na wypłacenie pieniędzy ma się zgodzić Komisja Europejska. Jeżeli tego nie zrobi, zakłady czeka upadłość – zapowiada resort skarbu

Publikacja: 04.09.2008 13:36

Związkowcy znowu okażą się skuteczni?

Związkowcy znowu okażą się skuteczni?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Pomoc publiczna dla Gdańska i Gdyni ma wynieść 835 mln zł. Znane są już także szczegóły dotyczące podwyższenia kapitału zakładowego tych stoczni. – Minimalny wkład własny inwestora ma być nie mniejszy niż 320 mln euro, w tym w Gdyni ma wynieść co najmniej 200 mln euro – powiedział w Sejmie minister skarbu Aleksander Grad. Przy obecnym kursie euro byłoby to odpowiednio ok. 1,1 mld i 680 mln zł. O gdyński zakład zabiega ukraińska spółka ISD Polska. Zamierza połączyć go z należącą już do niej stocznią w Gdańsku.

Szczecin, którym zainteresowany jest Mostostal Chojnice, ma otrzymać ok. 400 mln zł. Pieniądze mają być wypłacone po to, aby inwestor mógł uruchomić kolejne środki na inwestycje. Dodatkowo Mostostal ma podnieść kapitał zakładowy szczecińskiego zakładu o 242 mln zł.

Na konta stoczni nie trafi jednak ani jedna złotówka, jeżeli na przyznanie pomocy nie zgodzi się Komisja Europejska. Na ostateczne plany restrukturyzacji Gdańska, Gdyni i Szczecina Bruksela czeka do 12 września. – Inwestorzy zapewniają, że złożą programy w terminie – poinformował minister Grad. Plany zostały już wstępnie ocenione przez KE.

Jeżeli unijni urzędnicy odrzucą propozycje inwestorów i resortu skarbu, stocznie będą musiały nie tylko zapomnieć o dodatkowej pomocy, ale także zwrócić przyznane im wcześniej pieniądze. Komisja szacuje, że dotychczasowa pomoc publiczna wyniosła 12 mld zł.

Starania czynione w Brukseli nie oznaczają, że resort nie bierze pod uwagę ogłoszenia przez stocznie upadłości. Jeżeli do tego dojdzie, w pierwszej kolejności pieniądze otrzymają zatrudnieni w nich pracownicy. Jest ich ok. 4 tysięcy. Skutki upadłości może odczuć także ok. 14 tys. osób z branż związanych z przemysłem stoczniowym.

Bez względu na finał negocjacji z Brukselą resort zamierza znaleźć dla stoczni nowych właścicieli. W środę minister Grad powiedział "Rz", że resort porozumiał się już z inwestorami w sprawach dotyczących umów prywatyzacyjnych.

– Dramatem jest to, że zamiast zarobić na prywatyzacji stoczni, po raz kolejny będziemy musieli wyłożyć pieniądze – powiedział Aleksander Grad. Jego zdaniem winni obecnej sytuacji są jego poprzednicy. Wśród największych zaniedbań wymienił niewykorzystanie przez rząd Jarosława Kaczyńskiego prawa do objęcia stoczni specjalną ochroną przed restrykcyjnymi unijnymi regulacjami dotyczącymi pomocy publicznej.

Po raz kolejny powtórzył, że poważnym zaniedbaniem poprzedniego ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego było niepodjęcie rozmów z inwestorami reprezentowanymi przez holenderski Fortis Intertrust. W połowie 2007 r. deklarowali oni, że chcą kupić trzy stocznie.

Minister Grad poinformował, że resort ponowił rozmowy z Fortisem. Jednak szanse, że do 12 września zdąży on przygotować ofertę, są niewielkie.

Wszystkie zaniechania wobec stoczni znalazły się w białej księdze, którą minister skarbu przedłożył Sejmowi.

Przedstawionej przez Grada informacji sprzeciwiło się PiS. PO nie wykluczyła natomiast przygotowania wniosku do Trybunału Stanu przeciwko Wojciechowi Jasińskiemu. Z kolei SLD uważa, że oprócz byłego ministra skarbu należałoby przed nim postawić także Grada. Dziś Sejm ma głosować nad przyjęciem informacji o stoczniach przedstawionej przez ministra.

Pomoc publiczna dla Gdańska i Gdyni ma wynieść 835 mln zł. Znane są już także szczegóły dotyczące podwyższenia kapitału zakładowego tych stoczni. – Minimalny wkład własny inwestora ma być nie mniejszy niż 320 mln euro, w tym w Gdyni ma wynieść co najmniej 200 mln euro – powiedział w Sejmie minister skarbu Aleksander Grad. Przy obecnym kursie euro byłoby to odpowiednio ok. 1,1 mld i 680 mln zł. O gdyński zakład zabiega ukraińska spółka ISD Polska. Zamierza połączyć go z należącą już do niej stocznią w Gdańsku.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej