Zygmunt Berdychowski, człowiek, który wymyślił i od 18 lat organizuje Forum Ekonomiczne w Krynicy, teraz zamierza radykalnie zmienić wizerunek konferencji. Wyjaśnia, że chce odejść od postrzegania Krynicy jako miejsca, gdzie biznes spotyka się z polityką. – To ma być spotkanie elit. Elit politycznych, biznesowych i kulturalnych – podkreśla przewodniczący rady programowej forum.
Tę zmianę wizerunku ma ułatwić przeniesienie czysto biznesowej części krynickich spotkań na odrębne Forum Inwestycyjne do Tarnowa. Część gości jadących do Krynicy, zajrzy tam po drodze na kilkugodzinne rozmowy. Władze Tarnowa bardzo liczą, że miasto będzie miejscem spotkania wybranych inwestorów z Polski i z Europy wraz z odpowiedzialnymi za prywatyzację w naszym regionie przedstawicielami rządów i parlamentów.
– Forum Inwestycyjne jest próbą odpowiedzi na oczekiwania środowisk gospodarczych – podkreśla Zygmunt Berdychowski. Dodaje, że wielu biznesowych uczestników forum w Krynicy narzekało w ostatnich latach, iż trudno im w tłumie gości trafić na potencjalnych partnerów zainteresowanych współpracą.
Rzeczywiście, krynicka konferencja, chętnie porównywana do światowego Forum Ekonomicznego w Davos, w ostatnich latach z kameralnego spotkania rozrosła się w dużą międzynarodową imprezę z udziałem około 2 tysięcy osób.
Stanowi to spore wyzwanie logistyczne nie tylko dla organizatorów. Problemy mieli też sami goście (nie wspominając o obsługujących forum dziennikarzach), którzy gubili się w natłoku paneli dyskusyjnych i imprez towarzyszących. Co nie było trudne przy prawie 150 debatach zorganizowanych w ciągu niespełna czterodniowej konferencji. W dodatku niektórzy prominentni goście zaproszeni do kilku debat mieli problemy, by zdążyć na wszystkie zaplanowane spotkania.