Spadki na giełdzie i kryzys bankowy odbiją się na działalności funduszy inwestycyjnych. Jak dowiedziała się „Rz”, z działalności w Polsce wycofuje się Robeco – czołowa europejska firma zarządzająca aktywami. Oficjalny komunikat ma wydać w przyszłym tygodniu. – Rezygnacja z polskiego rynku wynika ze zmiany strategii całej grupy – mówi „Rz” osoba związana z rynkiem.
Jednak kryzys na rynku kapitałowym nie tylko wypycha z Polski zagraniczne podmioty. Uderza też w nowe instytucje, które wstrzymują decyzje biznesowe. W Komisji Nadzoru Finansowego leży 17 wniosków o utworzenie nowych TFI, jednak od ponad trzech miesięcy nie została wydana żadna zgoda.– Nie sądzę, aby opóźnienia były po stronie KNF. Podmioty, które ubiegają się o zezwolenie, same przedłużają proces licencyjny, obawiając się sytuacji na rynkach finansowych – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Potwierdza to Wojciech Gudaszewski, prezes WDM. – Nie ukrywam, że ze względu na obecną sytuację na rynku nie śpieszymy się z rozpoczęciem działalności i nie naciskamy na KNF – mówi.
Działalności nie rozpoczęła też część z towarzystw, które zgody już dostały. – Plany biznesowe naszego towarzystwa nie ulegają znacznej zmianie, natomiast ze względu na obecną sytuację rynkową część z nich może się przesunąć o kilka miesięcy – przyznaje Robert Chybowski, prezes Spatium TFI. – Moim zdaniem 4, 5 TFI, które mają już licencje, w ogóle nie zdecyduje się na rozpoczęcie działalności – dodaje Dawid Sukacz, szef BBI Capital, który sam czeka na zgodę KNF w sprawie TFI.
Małe TFI mają problemy z zebraniem kapitału, przez co powodzenie ich działalności jest mocno ryzykowne. Według Marka Mikucia, wiceprezesa Allianz TFI, część z małych towarzystw nie wytrzyma złej sytuacji na rynku i zbankrutuje lub zostanie przejęta. Pytanie, czy znajdą się podmioty chętne do kupienia samej licencji i zaoszczędzenia kilkumiesięcznego postępowania przed Komisją Nadzoru Finansowego.