Raport o znaczeniu sektora farmaceutycznego dla polskiej gospodarki przygotowany na zlecenie Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (skupia największe krajowe firmy z branży) pokazuje, że przedsiębiorstwa wytwarzające leki osiągają znacznie lepsze wyniki niż pozostała część przemysłu przetwórczego. W latach 2001 – 2008 średni poziom wskaźnika rentowności brutto dla tej grupy firm wyniósł niemal 11,8 proc., podczas gdy dla całego sektora przetwórczego nieco ponad 4,2 proc.
Eksperci IBnGR zauważają też, że wskaźniki rentowności brutto w branży farmaceutycznej w ciągu ostatnich ośmiu lat zachowały relatywnie stały poziom (9,2 – 13,7 proc.). Nawet w okresie poprzedniego spowolnienia gospodarczego (2001 – 2002) nie odbiegały szczególnie od wartości obserwowanych w pozostałych latach. Ich zdaniem te cechy pozwalają przypuszczać, że w najbliższych latach przemysł farmaceutyczny, mniej wrażliwy na wahania koniunktury, może mieć coraz większe znaczenie dla polskiej gospodarki, poprawiając wynik całego sektora przedsiębiorstw.
Tym bardziej że firmy farmaceutyczne przeznaczają średnio 70 proc. zysków na inwestycje oraz badania i rozwój, wydając na ten cel coraz więcej: w 2008 r. nakłady inwestycyjne w branży wzrosły w porównaniu z poprzednim rokiem o 21,2 proc. (681,4 mln zł). Łącznie w latach 2003 – 2008 firmy wytwarzające leki w Polsce zainwestowały ponad 3,2 mld zł.
[wyimek]3,2 mld zł w latach 2003 – 2008 zainwestowały w Polsce firmy farmaceutyczne[/wyimek]
Dobra prognoza nie oznacza jednak, że producenci farmaceutyków nie będą się musieli w najbliższych latach uporać z kilkoma ważnymi problemami. Pierwszy kłopot to niewłaściwe funkcjonowanie Urzędu Rejestracji Leków, na co od lat narzekają firmy. Ten stan pogarsza jeszcze przedłużający się wakat na stanowisku prezesa urzędu (trwa konkurs), przez co rejestracja nowych produktów praktycznie stanęła w miejscu. Uniemożliwia to krajowym firmom wprowadzanie ich na rynek i może się odbić na tegorocznych przychodach).