Udokumentowane zasoby bilansowe węgla kamiennego w Polsce wynoszą 42 mld ton. Wydawałoby się, że to sporo. Ale gdy mówimy o węglu przemysłowym, mamy 5 mld ton, co stanowi 1,15 proc. zasobów światowych szacowanych na 430 mld ton. Łącznie z węglem brunatnym jest to 847 mld ton.
Jednak zagospodarowanych złóż mamy jeszcze mniej – 3 mld ton. To oznacza, że przy dzisiejszej wielkości wydobycia wyczerpią się za ok. 30 lat. World Energy Council (Światowa Rada Energii) ocenia, że zasoby węgla kamiennego przy aktualnym poziomie produkcji wystarczą w skali globalnej na 133 lata. W Polsce też istnieje możliwość dostania się do nowych zasobów surowca.
Chodzi m.in. o udostępnianie nowych pól wydobywczych. Takie plany ma np. Bogdanka – gdy uruchomi w pełnej mocy w 2014 r. pole Stefanów, jej wydobycie wzrośnie dwukrotnie, do ok. 11 mln ton węgla rocznie. W nowe pola inwestuje także Jastrzębska Spółka Węglowa, której zasoby przemysłowe szacuje się obecnie na 801 mln ton, a bilansowe (czyli potencjalnie nadające się do eksploatacji) na ponad 2,2 mld ton.
Kluczowym przedsięwzięciem programu inwestycyjnego JSW będzie rozbudowa kopalni Zofiówka i Pniówek przez zagospodarowanie nowych złóż do głębokości 1300 m: Bzie-Dębina 1 – Zachód dla Zofiówki i Pawłowice 1 dla Pniówka. To ostatnie kryje prawie 300 mln ton wysokiej jakości węgla koksowego. Dzięki niemu kopalnia Pniówek może przedłużyć swoją żywotność o ponad 30 lat. Złoże Bzie-Dębina szacowane jest na 600 mln ton. Dzięki niemu Zofiówka może wydłużyć swoją żywotność o ponad 40 lat.
Potencjał może zwiększyć także wdrożenie technologii wybierania tzw. pokładów cienkich (do ok. 1,2 – 1,5 m). Zasoby w tej grupie pokładów węgla szacuje się na 1 mld ton. Plany wydobycia strugowego (bo tak się ono nazywa) ma m.in. lubelska Bogdanka.