Zarządca kompensacji czeka już tylko do 21 lipca na przelew ponad 381 mln zł – kwoty, na którą spółka zarejestrowana na Antylach Holenderskich wylicytowała stoczniowe aktywa.
Gdy środki trafią na konto, majątek obu stoczni wejdzie do nowej, rejestrowanej właśnie spółki Polskie Stocznie z siedzibą w Warszawie i oddziałami w Szczecinie i Gdyni. Jej jedynym właścicielem jest Stichting Particulier Fonds Greenrights – wehikuł działający na rzecz funduszu United International Trust. Jak wcześniej informował resort skarbu, spółka SPFG ma zapewnione gwarancje od Qatar Islamic Bank oraz należącego do niego w 25 proc. Qinvest LCC, największego banku inwestycyjnego Kataru. Dlatego też minister skarbu Aleksander Grad powiedział wczoraj, że to Qinvest jest właściwym inwestorem stoczni – bo to on de facto będzie wykładać pieniądze na ich przyszłą działalność.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami inwestora w Gdyni i Szczecinie nadal będą produkowane statki. – W Stoczni Gdynia powstawać będą tankowce do przewozu skroplonego gazu ziemnego, o ładowności 220 tys. ton – mówił wczoraj Jan Ruurd de Jonge, prezes Polskich Stoczni. – Szczecin będzie produkować statki specjalistyczne (offshore), jednostki wojenne i inne produkty stalowe. Poszukiwania nowych kontraktów chcemy zacząć od 1 sierpnia – dodał.
Nabywca deklaruje, że Polskie Stocznie chcą zatrudnić 1,5 – 2 tys. osób w Gdyni i ok. 2 tys. pracowników w Szczecinie. Minister skarbu zapewnia, że Komisja Europejska zaaprobowała transakcję.