Szefowie rządów państw unijnych spotkają się w czwartek na wideokonferencji. Znamienne, że jeszcze przed jej rozpoczęciem właściwie wszyscy byli zgodni co do tego, że nie zakończy się ono żadnymi konkretnymi decyzjami. Kolejne spotkanie, kolejne dyskusje i szukanie kompromisu. Kolejne stracone dni i tygodnie.
Taką narrację chętnie podchwytują krytycy działań Brukseli. Chętnie w tym chórze występuje również szef polskiego rządu, który pod koniec marca zarzucał nawet UE – mijając się z prawdą – że „nie dała jeszcze ani eurocenta na walkę z wirusem". W niedawnym wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „El Mundo" Mateusz Morawiecki wskazał zaś na partykularne interesy państw członkowskich jako jeden z największych problemów Wspólnoty.