Magna bardzo blisko przejęcia Opla

GM miał zdecydować w piątek, kto kupi opla. – Wszystko wskazuje na Magnę – wynikało z nieoficjalnych informacji

Publikacja: 22.08.2009 01:38

Magna bardzo blisko przejęcia Opla

Foto: AFP

Późnym wieczorem w piątek ”Rz” otrzymała jednak oświadczenie zarządu General Motors, a w nim informację: ”Nie podjęto żadnej decyzji”.

Rację mieli pesymiści w niemieckim rządzie, uważający, że decyzja po raz kolejny zostanie przełożona. – Nawet gdyby GM zdecydował się na Magnę albo RHJ, byłby to dopiero początek. Potem zaczną się prawdziwe negocjacje – studził emocje w rozmowie z ”Rz” Klaus Franz, członek rady nadzorczej Opla i szef europejskich organizacji związkowych w koncernie.

[wyimek]4,5 mld euro pomocy publicznej obiecał Oplowi niemiecki rząd, jeśli inwestorem firmy zostanie Magna[/wyimek]

Amerykanie, w tym przede wszystkim główny negocjator ze strony GM, wiceprezes koncernu John Smith, w czwartek zapewniał, że jest zwolennikiem wyboru amerykańskiego funduszu inwestycyjnego RHJ. – Propozycje Magny i RHJ pod względem przemysłowym są podobne. Za to RHJ chce o 800 mln euro mniej pomocy publicznej – uważa Smith.

Niemcy z kolei są zdania, że oferta Magny jest korzystniejsza, bo daje szanse na to, że Opel stanie się marką globalną. Nie mówiąc już o tym, że Magna posiada technologie budowy małych samochodów, a RHJ musiałby je kupować. W tej chwili właśnie na małe auta jest największy popyt. A poza tym obecność Sbierbanku gwarantuje dostęp do rynku rosyjskiego – odpowiada Franz. Problemem jest jednak sprawa należących do GM patentów. – One muszą pozostać w Europie – podkreśla. — Najprawdopodobniej to właśnie sprawa patentów przesądziła — mówił Franz.

W czwartkowych rozmowach Sbierbanku i Magny z GM oferenci dorzucili jeszcze pieniądze do wcześniej proponowanych 150 mln euro, które gotowi są w Opla zainwestować. – To żadna łaska. Zasadą jest, że inwestor musi dołożyć co najmniej 10 procent wartości pomocy publicznej – oburza się Franz.

Ofertę Magny wsparł finansowo rząd w Berlinie. Udzielił koncernowi 1,5 mld euro kredytu pomostowego, a teraz mówi otwarcie, że dalsze 4,5 mld euro pomocy publicznej przyzna jedynie w wypadku, gdy GM wybierze taką właśnie przyszłość dla Opla.

Magna/Sbierbank planują cięcie ok. 10 tys. miejsc pracy w całej sieci Opla, gdzie zatrudnionych jest 55 tys. osób w Hiszpanii, Polsce, Belgii, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Prezes Sbierbanku German Gref nie ukrywał, że rozmiary redukcji miejsc pracy będą uzależnione od pomocy publicznej udzielonej przez władze krajów, w których Opel ma fabryki.

Polskie Ministerstwo Gospodarki, które zajmuje się sprawą Opla w naszym kraju, nie o otrzymało żadnych propozycji od rządu niemieckiego i – jak czytamy w oświadczeniu prasowym resortu – ”będzie mogło odnieść się do tej kwestii dopiero po oficjalnym otrzymaniu szczegółów propozycji od strony niemieckiej”.

Jakichkolwiek nowych cięć zatrudnienia w Gliwicach nie wyobrażają sobie pracownicy. Mirosław Rzeźniczak, wiceszef ”Solidarności” w General Motors Manufacturing Poland, mówi wprost: – U nas jest już wszystko wycięte ”do kości”. W Oplu od października ubiegłego roku zwolniono około 800 osób. Zdaniem Rzeźniczaka, jeśli nowy inwestor będzie podejmował decyzje, posługując się argumentami ekonomicznymi, to o Gliwice można być spokojnym. – W naszym zakładzie koszty pracy są czterokrotnie niższe niż w Niemczech przy takiej samej wydajności – dodaje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=d.walewska@rp.pl]d.walewska@rp.pl[/mail]

[ramka][b]Koniec „Gotówki za wraki” w USA [/b]

W najbliższy poniedziałek Amerykanie kończą program pobudzania rynku samochodowego. W ramach „gotówki za wraki” sprzedano do ostatniego czwartku 450 tys. aut o łącznej wartości 1,9 mld dol. Początkowo rząd przeznaczył na ten cel 1 mld dol., potem dołożył kolejne 2 mld. Dilerzy będą mogli już na spokojnie dopracować ostatnie transakcje z państwowymi dopłatami, które wynoszą od 3,5 do 4,5 tys. dol. Wielkość dopłaty jest uzależniona od tego, jak ekonomiczne jest nowe auto i jak paliwożerny był pojazd oddawany na złom. Analitycy uważają, że program kończy się zbyt wcześnie i we wrześniu na rynku motoryzacyjnym znów będzie drastyczny spadek sprzedaży. Jego zakończenia domagają się jednak dilerzy, których zdaniem pieniądze z państwowej kasy zwracane są zbyt wolno. [/ramka]

Późnym wieczorem w piątek ”Rz” otrzymała jednak oświadczenie zarządu General Motors, a w nim informację: ”Nie podjęto żadnej decyzji”.

Rację mieli pesymiści w niemieckim rządzie, uważający, że decyzja po raz kolejny zostanie przełożona. – Nawet gdyby GM zdecydował się na Magnę albo RHJ, byłby to dopiero początek. Potem zaczną się prawdziwe negocjacje – studził emocje w rozmowie z ”Rz” Klaus Franz, członek rady nadzorczej Opla i szef europejskich organizacji związkowych w koncernie.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Biznes
Budowa fregaty Burza rozpoczęta w Stoczni Wojennej
Biznes
Porozumienie USA–Ukraina. Wyzwanie demograficzne przed nami
Biznes
Poczta Polska staje na nogi? Wyraźna poprawa wyników
Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku