– Nie jestem pewien, że dojdzie do porozumienia gazowego z Rosją do końca tego roku – mówił wczoraj dziennikarzom wicepremier Waldemar Pawlak. – Porozumienie jest nieco dalej, trudno zrozumieć Rosjan, że zgłaszają nowe punkty. Wydaje się, że ostatnie rozszerzenie (zakresu – red.) negocjacji oznacza, że musimy się uzbroić w cierpliwość.

[wyimek]10 mld m sześc. gazu rocznie będzie kupować PGNiG w efekcie umowy z Rosją [/wyimek]

Jak dodał Maciej Kaliski, dyrektor departamentu ropy i gazu w Ministerstwie Gospodarki, strona rosyjska chce, aby uzgodnienia z wcześniejszego porozumienia między Gazpromem i PGNiG zostały powtórzone w umowie międzyrządowej, na co strona polska się nie zgadza.

Minister gospodarki nadzoruje trwające od wiosny rozmowy polsko-rosyjskie. I choć większość kwestii została uzgodniona, w tym warunki większych dostaw, to jednak brakuje ustaleń co do opłat za tranzyt surowca przez nasz kraj do Niemiec. Formalnie kolejną turę rozmów zaplanowano po 5 grudnia w Moskwie, ale konkretnego terminu nie ma.

Michał Szubski, prezes PGNiG, zapewnia, że przy obecnej pogodzie nie ma zagrożenia dla zaopatrzenia w kraju. Dzięki dodatniej temperaturze spółka nie musi korzystać z gazu zgromadzonego w magazynach, a jedynie z importu i bieżącego wydobycia. Prezes Szubski zapewnia, że bez względu na aurę nie będzie problemów z dostawami dla odbiorców komunalnych. Jeśli jednak nadejdą mrozy, ograniczenia mogą dotknąć największych odbiorców przemysłowych.