Jeszcze na początku ubiegłego roku nakłady na drogi w 2009 r. miały wynieść ok. 30 mld zł. Ostatnia aktualizacja budżetu drogowców zakładała już jednak wydanie 22 mld zł.
– Realizacja budżetu na niższym poziomie od zakładanego nie wiąże się z zakresem rzeczowym inwestycji. Wszystkie prace zakładane na 2009 r. zostały wykonane, żadne zadanie nie zostało przełożone na obecny rok – zapewnia Marcin Hadaj, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak wyjaśnia, mniejsze wydatki to m.in. efekt tego, że Alpine Bau, które jeszcze do niedawna budowało część autostrady A1, nie wystawiło w 2009 r. faktur na 500 mln zł, których spodziewała się GDDKiA.
– Mniejsze wydatki to też efekt tańszego rozstrzygania przetargów w stosunku do kosztorysów – dodaje Hadaj.
Z tym tłumaczeniem nie zgadzają się eksperci. – Faktury, które wpływały w tym roku, pochodzą z przetargów rozstrzyganych najpóźniej w 2008 r., a wtedy jeszcze w budownictwie była górka cenowa – mówi Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.