Jak dowiedziała się „Rz”, Gaz-System (firma jako właściciel spółki Polskie LNG nadzoruje budowę terminalu w Świnoujściu) w najbliższych dniach zakończy podpisywanie umów z bankami, które chcą utworzyć konsorcjum finansujące inwestycję. Organizacja konsorcjum potrwa ok. dwóch miesięcy, a Gaz-System zamierza ostateczne umowy kredytowe podpisać w czerwcu.
Dotąd koszty gazoportu szacowano na 700 mln euro, jednak prezes Gaz-Systemu Jan Chadam zapewnia, że będą znacznie niższe. Nie ujawnia kwot, ale – według ekspertów – wydatki na budowę terminalu mogą spaść do 600 mln euro.
Obniżka kosztów z jednej strony i dodatkowe środki unijne z drugiej powodują, że Gaz-System nie będzie potrzebował tak dużego kredytu komercyjnego, jak wcześniej przewidywał.
Z unijnej kasy na gazoport już wcześniej przeznaczono w ramach programów pomocowych 55 mln euro, a kilka dni temu okazało się, że będzie kolejna suma
– ok. 120 mln euro. Prezes Gaz-Systemu podtrzymuje też deklaracje, że jego spółka z własnych środków będzie w stanie pokryć ok. 30 proc. wydatków. Poza tym liczy na korzystniejsze od komercyjnych pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego – na ok. 150 mln euro. To wszystko powoduje, że kredyt komercyjny może sięgnąć ok. 250 mln euro.