W Lubelskim Węglu Bogdanka są zadowoleni z kompleksu strugowego Bucyrusa, który już pracuje. Obecnie strug przechodzi fazę testów końcowych. To specjalna maszyna do eksploatacji tzw. cienkich pokładów (ok. 1,5 m).
- Jesteśmy zadowoleni z efektów - mówi dla wnp.pl Mirosław Taras, prezes zarządu Lubelskiego Węgla Bogdanka. - Ten strug, jak garnitur, był „szyty na miarę”. Pojawiły się pewne problemy. Po ich usunięciu efektywność tego strugu będzie jeszcze większa.
Zapytaliśmy prezesa Tarasa, czy do Bogdanki trafi kolejny kompleks strugowy Bucyrusa?
- Drugi kompleks strugowy w Bogdance to tylko kwestia czasu - powiedział Taras. - Sądzę, że trafi on do Bogdanki w przyszłym roku. Pracująca już w Bogdance maszyna kosztowała ok. 150 mln zł. Obecnie spółka kończy ją spłacać.
Kompleks strugowy pracuje także w kopalni Zofiówka (Jastrzębska Spółka Węglowa). Polskie kopalnie wracają do tej metody eksploatacji po tym, jak w latach 90. została ona wycofana ze względu na nieopłacalność wydobycia w taki sposób.