Podczas panelu „Wpływ kryzysu finansowego i gospodarczego na kondycję i rozszerzenie strefy euro” stwierdził, że w obecnej sytuacji wejście do unii walutowej obniży konkurencyjność polskiej gospodarki. – W obecnej sytuacji dobrze mieć ruchomy kurs wymiany – zapewnił ekonomista.
Akces i tak zresztą nie jest możliwy, bo z ośmiu krajów, które jeszcze w niej nie są, tylko Estonia spełnia kryteria z Maastricht. – W mojej opinii konieczne byłoby stworzenie nowego systemu w ramach unii walutowej, która rozwiąże kwestię nierównowagi fiskalnej. Wiele krajów, które dziś posługują się euro, nie spełnia i długo nie spełni wymaganych kryteriów.
[wyimek]11 krajów Unii Europejskiej pozostaje poza strefą euro[/wyimek]
– Europa bardzo spowalnia, a Ameryka nie bardzo jej jest w stanie pomóc – uważa profesor John Gillingham z Uniwersytetu Missouri z USA.
– Sama musi się uporać z własnymi problemami. W tej sytuacji – jak zapewnił ekonomista nie tylko rozszerzenie strefy euro, ale też całej Unii, chociażby o Turcję, stoi pod dużym znakiem zapytania.