Chińskie kopalnie należą do najniebezpieczniejszych na świecie. W zeszłym roku w wypadkach górniczych w tym kraju zginęło ponad 2600 osób. W pierwszej połowie 2010 r. było ich 1261.

Przed kilkoma dniami w Chinach weszło w życie nowe zarządzenie mające na celu poprawę bezpieczeństwa w kopalniach. Premier Wen Jiabao nakazał, by menedżerowie kopalni zjeżdżali z górnikami pod ziemię, co powinno ich skłonić do zastanowienia się nad stanem bezpieczeństwa. Okazało się jednak, że niektórzy szefowie kopalni załatwiali sobie "zastępstwo", nie chcąc się narażać.

Szefowie kopalni, którzy zlekceważą polecenie premiera, ryzykują majątkiem i karierą. Od zeszłego tygodnia kopalniom, w których stwierdzone zostaną takie przypadki, grozi grzywna w wysokości od 150 tys. do 5 mln juanów (22 tys. - 750 tys. USD), a samym szefom, uchylającym się od obowiązku zjazdu pod ziemię grzywna od 10 tys. juanów (1,5 tys. USD) do 80 proc. zarobków z poprzedniego roku, a także dożywotni zakaz pracy na stanowiskach kierowniczych w górnictwie.