Reklama

Rośnie popyt na przewozy, ale mała jest podaż ciężarówek

Przewoźnicy, którzy przetrwali kryzys, sporo zarabiają – stawki są wysokie, brakuje samochodów, ale rozbudowa flot przebiega powoli

Publikacja: 25.11.2010 00:29

Rośnie popyt na przewozy, ale mała jest podaż ciężarówek

Foto: Rzeczpospolita

Jeden z dużych klientów uznanej firmy logistycznej nie może się doczekać samochodów. Na pięć zestawów codziennie zamawianych podstawiane są trzy – cztery. Według danych giełdy ładunków Teleroute całkowita liczba ładunków we wrześniu wzrosła o 38 proc. w stosunku do sierpnia. W trzecim kwartale w porównaniu z drugim liczba ładunków do Polski zwiększyła się o 14 proc., a z Polski do innych krajów europejskich o 17 proc.

Na rosnącą liczbę ładunków wskazują także dane Giełdy Trans. – Mimo rosnących obrotów trudno mówić o jednoznacznym końcu kryzysu, łatwiej o wolnym normowaniu się sytuacji na rynku – uważa przedstawiciel giełdy Trans Grzegorz Haładus. Na ostrożne podejście wpływa rosnąca liczba spraw zgłaszanych do systemu „Zgłoś dłużnika” funkcjonującego w Giełdzie Trans. W 2008 r. było ich 1039, we wrześniu 2010 r. 3008. Haładus zaznacza, że dane nie są porównywalne, bo od tego roku przewoźnicy mogą zgłaszać płatności przeterminowane o dziesięć dni, poprzednio o 30. Firmy transportowe śmielej sięgają po należności, a dla zleceniodawców z opinią niesolidnych płatników nie chcą jeździć.

Haładus twierdzi, że rynek transportowy znów staje się rynkiem przewoźników. – Firmy transportowe, które oferowały stawki poniżej granicy opłacalności i które przez rozwój firmy rozumiały powiększanie floty o 200 proc. rocznie, zniknęły z rynku – mówi.

Banki oceniają sektor przewozów drogowych jako ryzykowny. Jeden z przewoźników planował zakup dziewięciu zestawów. Okazało się, że banki nie chcą pożyczyć pieniędzy na zwiększenie kapitału obrotowego, i musiał się zadowolić tylko jednym zestawem. – Żeby postawić go na drodze, musiałem zainwestować 20 tys. euro. Z tych pieniędzy profity zobaczę najwcześniej po dwóch miesiącach – mówi. Rzadko który przewoźnik ma tak komfortową sytuację jak Maszoński Logistic, który w 2009 r. kupił 85 zestawów, w tym roku 40 i nie narzeka na współpracę z bankami. Firma jednak nigdy nie miała straty rocznej i zawsze w terminie spłacała zobowiązania.

Przy braku kredytu odbudowa flot będzie trwała jeszcze wiele miesięcy. Do zakupów taboru zniechęca także niejasna sytuacja z opłatami drogowymi. Rząd do tej pory nie podjął decyzji, ile będą płaciły ciężarówki za przejazd kilometra autostradą, drogą ekspresową lub krajową. Dyrektor Departamentu Transportu ZMPD Tadeusz Wilk uważa, że informacja o stawkach będzie podana zbyt późno.

Reklama
Reklama

– Przedsiębiorcy już powinni wiedzieć, czy muszą kupować samochody z silnikami Euro 5, czy też progresja opłat będzie mniejsza i mogą kupić tabor z silnikami Euro 4 lub Euro 3. To są wymierne pieniądze, bo możliwe, że samochody z drugiej ręki będą w nadchodzących miesiącach drożały – twierdzi.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama