Z informacji „Rz" wynika, że kolejna forma protestu, blokada wysyłki węgla, może się zacząć jeszcze przed świętami.
Oficjalna decyzja związkowców w tej sprawie zapadnie jutro. Tłumaczą, że pracodawca musi wiedzieć, kiedy odwołać zamówione węglarki.
- Ludzie wymagają od nas bardziej radykalnych kroków. My dajemy zarządowi szanse na rozmowy, ale nikt nie traktuje nas poważnie. Dlatego blokada wysyłki węgla z JSW może się zacząć jeszcze w tym tygodniu - mówi "Rz" Piotr Szereda, rzecznik jastrzębskich związkowców.
Strona społeczna w JSW żąda 10 proc. podwyżek i podpisania pakietu gwarancji pracowniczych jeszcze przed wejściem na giełdę, w przeciwnym razie związkowcy mówią prywatyzacji nie.
Dziś od godz. 6 rano trwa dobowy strajk w kopalniach JSW, które nie wydobywają węgla. To ok. 25 mln zł utraty przychodów dla spółki. Blokada wysyłki węgla to kolejne miliony złotych strat i kar umownych.