Polacy kupują coraz mniej legalnych papierosów

28 mld papierosów sprzedały firmy tytoniowe w pierwszej połowie tego roku. To o 800 mln sztuk mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej

Publikacja: 14.07.2011 20:57

Polacy kupują coraz mniej legalnych papierosów

Foto: Bloomberg

Tylko w drugim kwartale ich sprzedaż skurczyła się o 1,5 proc., do 15 mld sztuk. Spadek nie jest zaskoczeniem. Wprowadzane systematycznie od lat podwyżki akcyzy sprawiają, że konsumenci rezygnują z coraz droższych papierosów z legalnych źródeł. Obecnie średnia cena paczki liczącej 20 sztuk zbliża się w Polsce do 10 zł.

Tempo, w jakim kurczył się rynek papierosów w pierwszej połowie tego roku, jest wolniejsze od zanotowanego w całym 2010 r. (spadek wyniósł wówczas 6 proc.). Na sprzedaż koncernów tytoniowych większego wpływu nie miała więc ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych, m.in. w lokalach gastronomicznych, która weszła w życie w połowie listopada 2010 r.

– Można się było  spodziewać, że to nie producenci papierosów będą tymi, w których przede wszystkim uderzy wprowadzenie ustawy regulującej palenie w miejscach publicznych – mówi Adam Ambrozik, ekspert Pracodawców RP. – Bardziej negatywnych konsekwencji spodziewaliśmy się dla branży gastronomicznej.

Tymczasem jej przedstawiciele nie narzekają. – Oddzielne sale dla palących wydzieliliśmy tylko w dwóch z ośmiu naszych lokali, ale nie zauważyliśmy odpływu klientów – mówi Jan Kościuszko, znany restaurator.

Stowarzyszenie Manko, organizator kampanii społecznej "Lokal bez papierosa", dowodzi nawet, że skutki dla lokali są odwrotne do zakładanych. – Badania i sondaże przeprowadzone kilka miesięcy po wprowadzeniu w Polsce zakazu palenia w miejscach publicznych wskazują, iż 12 proc. Polaków zaczęło częściej odwiedzać bary, puby, restauracje, kawiarnie, dyskoteki i kluby muzyczne – mówi Sabina Bryś z Manko.

Zdaniem firm tytoniowych mniejsze spadki sprzedaży, szczególnie w drugim kwartale 2011 r., nie świadczą o poprawie sytuacji na rynku. –  W pierwszej połowie ubiegłego roku także nie zanotowaliśmy głębokich spadków. Przyniosła je natomiast druga połowa i to o 12 proc. –mówi Marcin Wiktorowicz, dyrektor ds. korporacyjnych i regulacyjnych British American Tobacco, wicelidera branży.

Powód? Akcyza na papierosy idzie w górę od 1 stycznia (jak tłumaczą producenci, w tym roku stawka tego podatku zwiększyła się o 8 proc. mimo zapowiedzi resortu finansów, że urośnie o 4 proc.), ale firmy tytoniowe podnoszą ceny stopniowo w kolejnych miesiącach. Rzeczywiste skutki podwyżki podatku są więc w wypadku wielu marek widoczne dopiero w drugiej połowie roku.

– W tym roku sprzedaż papierosów z legalnych źródeł może się skurczyć o kilka procent – uważa Przemysław Filipowicz, członek zarządu JTI Polska, czwartej firmy tytoniowej w Polsce.

Znacznie bardziej niż skutków zakazu palenia firmy tytoniowe obawiają się szarej strefy. – Niepokoi nas utrzymujący się wciąż wysoki poziom przemytu i nielegalnej produkcji – mówi Marcin Bulik, dyrektor ds. planowania i analiz rynkowych Imperial Tobacco Polska. Szacuje się, że udział szarej strefy w całym rynku może wynosić kilkanaście procent.

Na przemycie lista problemów branży tytoniowej się nie kończy. Nieunikniona jest kolejna podwyżka akcyzy w 2012 r., a resort zdrowia chce od maja 2012 r. wprowadzić ostrzeżenia obrazkowe na papierosach.

Tymczasem Bruksela pracuje nad zmianą dyrektywy tytoniowej. Jednym z jej założeń jest zakaz stosowania dodatków w trakcie przerobu tytoniu, co – zdaniem branży – może doprowadzić do tego, że Polska przestanie być jego czołowym producentem w Europie.

– Wejście w życie dyrektywy w obecnym kształcie będzie poważnym ciosem dla naszej gospodarki. Polski rząd powinien się sprzeciwić tym propozycjom – uważa Ambrozik.

Opinia

Krzysztof Przewoźniak

, ekspert z Centrum Onkologii i Prezes Obywatelskiej Koalicji „Tytoń albo zdrowie"

Na podstawie wyników badań przeprowadzonych w 2009 i 2011 r. przez TNS OBOP można stwierdzić, że widoczne są pierwsze pozytywne skutki wprowadzenia zakazu palenia w miejscach publicznych i zakładach pracy w Polsce, w tym lokalach gastronomicznych.

Po pierwsze, zmniejszyło się narażenie palących i niepalących na dym tytoniowy w miejscach publicznych — najwięcej w lokalach gastronomicznych: nawet dwu, trzykrotnie (np. barach i pubach z 45 proc. do 20 proc., w restauracjach z 29 proc. do 10 proc.).

Po drugie wzrosło poparcie dla całkowitego zakazu palenia we wszystkich miejscach publicznych i zakładach pracy, ponownie w największym stopniu dla zakazu palenia w lokalach gastronomicznych (np. w barach i pubach z 52 proc. do 66 proc.).

Po trzecie, na co wskazują także badania Instytutu Badania Opinii Homo Homini z 2011 r., po wprowadzeniu zakazu nie zmniejszyła się liczba klientów lokali gastronomicznych. Badania TNS OBOP wskazują, że wielu Polaków poprzednio unikających zadymionych barów i restauracji po wprowadzeniu zakazu częściej je odwiedza. Nie nastąpiło też zarówno bankructwo branży gastronomicznej, jak i utrata pracy przez 40 tys. pracowników lokali gastronomicznych, czym straszył przemysł tytoniowy. Nawiasem mówiąc, nie zdarzyło się to nigdzie na świecie.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?