Inwestorzy szukają bezpiecznych lokat

Nowojorska giełda wyraźnie się już poddała. Indeks Dow Jones spadł czwartą sesję z rzędu. Mimo słabnącego dolara taniała ropa

Publikacja: 28.07.2011 02:29

Traderzy

Traderzy

Foto: AP

Niepewność co do przyszłości długu USA spowodowała, że drożało, jak zwykle w takich sytuacjach, złoto. Wczoraj za uncję trzeba było zapłacić nawet 1627 dol., a pod koniec dnia 1625 dol. Złoto ciągnęło w górę pozostałe metale szlachetne, zwłaszcza srebro, platynę i pallad. Tylko od początku lipca ich ceny wzrosły o prawie 10 proc. W przypadku palladu o 3,6 proc. od ostatniego wtorku.

Zyskiwały też dwie waluty dotąd uważane za marginalne w światowej gospodarce – dolar australijski i dolar nowozelandzki. Ale to wobec franka szwajcarskiego kurs dolara był najniższy w historii. W pewnym momencie frank kosztował aż 1,25 dol. Więcej dolarów niż jeszcze we wtorek trzeba było zapłacić za jeny. Drożało początkowo także euro, ale wzrost kursu wyhamował po wypowiedzi ministra finansów Niemiec Wolfganga Schauble, który ostrzegł, że nie ma nadziei na to, iż grecki kryzys zostanie rozwiązany po jednym szczycie.

Wiadomo, że w najbliższym czasie wobec przedłużającej się niepewności będą drożały wszystkie aktywa postrzegane jako bezpieczne. Przy tym frank będzie rósł zarówno wobec dolara, jak i euro.

Inwestorzy nie obawiają się jeszcze, że USA rzeczywiście mogą się okazać niewypłacalne, tylko że ostatecznie dojdzie do obniżenia ratingu AAA. To, co tydzień temu było uważane za bardzo prawdopodobne z szansami 50/50, teraz wydaje się przesądzone. Georgette Boele, szefowa działu badań i analiz ABN AMRO, uważa, że inwestorzy wyraźnie są już przygotowani na możliwy najgorszy scenariusz, dlatego kupują złoto i franki.

Wieczorem nastroje pogorszyły się po publikacji beżowej księgi Fedu. Według Rezerwy Federalnej w czerwcu i na początku lipca dynamika wzrostu gospodarki w większości regionów USA wyhamowała. Rozbudziło to też wątpliwości, czy kondycja gospodarki poprawi się w II półroczu. Giełdy zareagowały pogłębieniem spadków. Indeks Dow Jones stracił 1,6 proc., a S&P500 2 proc.

Niepewność co do przyszłości długu USA spowodowała, że drożało, jak zwykle w takich sytuacjach, złoto. Wczoraj za uncję trzeba było zapłacić nawet 1627 dol., a pod koniec dnia 1625 dol. Złoto ciągnęło w górę pozostałe metale szlachetne, zwłaszcza srebro, platynę i pallad. Tylko od początku lipca ich ceny wzrosły o prawie 10 proc. W przypadku palladu o 3,6 proc. od ostatniego wtorku.

Zyskiwały też dwie waluty dotąd uważane za marginalne w światowej gospodarce – dolar australijski i dolar nowozelandzki. Ale to wobec franka szwajcarskiego kurs dolara był najniższy w historii. W pewnym momencie frank kosztował aż 1,25 dol. Więcej dolarów niż jeszcze we wtorek trzeba było zapłacić za jeny. Drożało początkowo także euro, ale wzrost kursu wyhamował po wypowiedzi ministra finansów Niemiec Wolfganga Schauble, który ostrzegł, że nie ma nadziei na to, iż grecki kryzys zostanie rozwiązany po jednym szczycie.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca