Większe dopłaty, ale nadal nierówne

Polscy rolnicy mają szansę na wyższe o 30 euro dopłaty bezpośrednie niż obecnie. Jednak dopiero w 2020 roku dojdziemy do stawki 230 euro od hektara

Publikacja: 01.08.2011 12:30

Większe dopłaty, ale nadal nierówne

Foto: Bloomberg

Stawki dopłat bezpośrednich do ziemi rolnej mają być wyrównywane w Unii Europejskiej bardzo powoli. Tak zaproponowała Komisja Europejska w projekcie budżetu na lata 2014 – 2020, który został skierowany do konsultacji państw członkowskich.

Z wyliczeń polskich ekspertów, do których dotarła "Rz", wynika, że w 2016 roku polski rolnik może liczyć na ok. 214 euro dopłaty bezpośredniej do hektara gruntów, a w 2020 roku byłoby to ok. 230 euro, podczas gdy średnia unijna wyniesie ok. 269 euro na hektar. Teraz średnia stawka płatności do ziemi  wynosi w Polsce prawie 200 euro.

W skierowanym do konsultacji dokumencie KE zaprezentowała mechanizm wyrównywania różnic w stawkach dopłat do ziemi. We wszystkich krajach członkowskich, w których wysokość pomocy jest poniżej 90 proc. unijnej średniej, płatności zostaną podniesione. W 2020 roku dopłata ma być tam wyższa o jedną trzecią różnicy między obecnym poziomem a docelowym pułapem 90 proc. średniej UE.

Polska jest w grupie państw, które na takim rozwiązaniu skorzystają. – W nowej propozycji budżetu unijnego polscy rolnicy dostają więcej niż obecnie – zapewnił nas minister rolnictwa Marek Sawicki.

Propozycja komisarza ds. budżetu Janusza Lewandowskiego wzbudziła duże kontrowersje we wszystkich krajach. Według niektórych polityków nastąpiła ona zbyt szybko i jest zbyt daleko idąca.

Największe zastrzeżenia w Polsce dotyczą stopniowego wyrównywania dopłat. W oficjalnym stanowisku dotyczącym reformy wspólnej polityki rolnej polski rząd zapisał, że "system płatności bezpośrednich wymaga pilnej zmiany polegającej na jego dalszym uproszczeniu i ujednoliceniu formy stosowania w całej UE równej stawki we wszystkich krajach". System polegający na jednolitej stawce powierzchniowej w całej UE (flat-rate) lepiej służyłby realizacji obecnych i przyszłych celów WPR niż system dzisiejszy – czytamy w stanowisku rządu.

Według ministra Marka Sawickiego dyskusja nad reformą płatności jeszcze się nie skończyła.

Dla polskich rolników oprócz wyższych stawek płatności równie istotne jest ich odniesienie do dopłat w innych krajach, a zwłaszcza w Niemczech i Francji, które maja podobną produkcję rolną jak Polska. Tymczasem francuski rolnik może liczyć na 300 euro dopłat do hektara gruntów, a niemiecki – na 318 euro, podobnie jak węgierski.

– Koszty produkcji w Polsce są takie same jak w krajach zachodnich. Jeśli rolnicy francuscy i niemieccy dostaną wyższe dopłaty, to przegramy z nimi konkurencję – stwierdził Wojciech Mojzesowicz, poseł PJN, w czasie debaty nad nowym budżetem UE, jaka kilka dni temu odbyła się w Sejmowej Komisji Rolnictwa.

Zdaniem ekonomistów stawki dopłat bezpośrednich są bardzo ważne i należy dążyć do ich wyrównania, ale nie można też zapominać o pieniądzach na rozwój obszarów wiejskich, czyli na inwestycje. Do tej pory Polska była największym odbiorcą tych funduszy w UE, korzysta z nich ok. 700 tys. polskich rolników, podczas gdy z dopłat bezpośrednich 1,4 mln. Pieniądze te, z tzw. drugiego filaru polityki rolnej, są wydawane na nowe maszyny, uczestnictwo w szkoleniach, zakładanie firm, wiejskie drogi, szkoły i kanalizację.

– Ważne jest, by łącznie Polska dostawała rocznie na dopłaty bezpośrednie i rozwój obszarów wiejskich co najmniej 5 – 6 mld euro, jak to jest obecnie – ocenia Adam Poślednik z sekcji analiz ekonomicznych polityki rolnej Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAPA).

Ostateczna propozycja dotycząca reformy wspólnej polityki rolnej i dopłat bezpośrednich zostanie zaprezentowana w listopadzie.

W nowym budżecie unijnym na lata 2014 – 2020 wydatki na wspólną politykę rolną mają zostać zamrożone, co oznacza ich realny spadek. Jak oblicza FAPA, budżet na rolnictwo wyniesie 371,72 mld euro, podczas gdy w obecnym budżecie jest to 416 mld euro.  Dodatkowo 15,2 mld euro ma zostać skierowane na badania naukowe, bezpieczeństwo żywnościowe, pomoc kryzysową i fundusz globalizacji.

Zmniejszy się udział dopłat dla rolników w nowym budżecie UE

Komisja Europejska proponuje w ramach finansowych na lata 2014 – 2020, by system pomocy dla rolnictwa był oparty tak jak obecnie na dwóch filarach:

płatnościach bezpośrednich, na które przeznaczy 281,8 mld euro, oraz filar drugi, do którego popłynie 89,9 mld euro. KE chce, by 30 proc. płatności bezpośrednich do ziemi otrzymywanych przez rolników zależało od przestrzegania przez nich kryteriów związanych z ochroną środowiska, wykraczających poza obecny poziom. Różnice w stawkach dopłat między starymi i nowymi członkami UE mają być stopniowo zmniejszane. Komisja zaproponowała ograniczenie najwyższych wypłat dla największych odbiorców dopłat bezpośrednich i uproszczenie procedur dla małych gospodarstw. Podział pieniędzy z drugiego filaru ma być uzależniony od realizacji strategii Europa 2020, czyli dokonywania inwestycji dla ochrony środowiska, rozwoju odnawialnych źródeł energii, wdrażania innowacji i tworzenia nowych miejsc pracy. Udział rolnictwa w budżecie UE spadnie z 40 proc. obecnie do 36 proc. w 2020 r.

 

Stawki dopłat bezpośrednich do ziemi rolnej mają być wyrównywane w Unii Europejskiej bardzo powoli. Tak zaproponowała Komisja Europejska w projekcie budżetu na lata 2014 – 2020, który został skierowany do konsultacji państw członkowskich.

Z wyliczeń polskich ekspertów, do których dotarła "Rz", wynika, że w 2016 roku polski rolnik może liczyć na ok. 214 euro dopłaty bezpośredniej do hektara gruntów, a w 2020 roku byłoby to ok. 230 euro, podczas gdy średnia unijna wyniesie ok. 269 euro na hektar. Teraz średnia stawka płatności do ziemi  wynosi w Polsce prawie 200 euro.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił