Ten rok jednak będzie jeszcze kolejnym z tendencją spadkową. Główny Urząd Statystyczny podał, że tylko we wrześniu produkcja węgla kamiennego w polskich kopalniach spadła o 1,4 proc. i wyniosła 6 mln 292 tys. ton. Miesiąc do miesiąca wzrosła jednak o 0,5 proc. Tyle że IV kw. może być słabszy. Zwłaszcza że np. Katowicki Holding Węglowy już zapowiedział, że jego produkcja może być w tym czasie niższa od zakładanej ze względu na zagrożenie pożarowe w kopalniach Murcki-Staszic i Mysłowice-Wesoła, a Bogdanka przyznała, że opóźniona inwestycja w zakład przeróbczy spowoduje, iż wzrost wydobycia w porównaniu z 2010 r. będzie większy nie o 1 mln ton, ale maksymalnie o 0,2 mln ton.
Z naszych szacunków wynika, że tegoroczne wydobycie Kompanii Węglowej zamknie się na poziomie ok. 39,5 mln ton. KHW zapowiadał w tym roku powrót do produkcji ok. 13,5 mln ton, ale z powodu zagrożeń naturalnych może to być 12,5 mln ton. Jastrzębska Spółka Węglowa, która w 2010 r. wyprodukowała 13,3 mln ton węgla, w tym roku może się zatrzymać na poziomie ok. 12,5 mln ton (m.in. z powodu majowego zapłonu metanu w kopalni Krupiński i wyłączenia ściany). Bogdanka wydobędzie maksymalnie 6 mln ton węgla, a Południowy Koncern Węglowy z grupy Tauron około 5 mln ton.
Wydobycie ogółem spadnie więc o nieco ponad 1 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Skąd więc przesłanki, że od przyszłego roku może być lepiej?
Przede wszystkim znacząco ma się zwiększyć produkcja w lubelskiej Bogdance – nawet o?2 ?mln ton w porównaniu z tym rokiem. Spółka wydobywa już bowiem węgiel z nowego pola Stefanów. Docelowo od roku 2014 ma produkować 11,5 mln ton paliwa rocznie.
Szefowa Kompanii Węglowej Joanna Strzelec-Łobodzińska zapowiedziała zwiększenie produkcji w tej największej spółce w branży o 3 mln ton w ciągu trzech lat dzięki trwającym już inwestycjom. A KHW m.in. głębi dwa szyby i zakłada, że za około trzy lata jego produkcja będzie mogła wzrosnąć do około 15 mln ton paliwa rocznie.