Reklama

Słabnie sprzedaż aut używanych

Import się kurczy, ceny spadają, w autokomisach brak kupujących

Publikacja: 24.03.2012 00:44

Słabnie sprzedaż aut używanych

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Jeszcze niedawno wydawało się, że kulejąca sprzedaż na rynku nowych samochodów może nieco pociągnąć w górę rynek aut używanych. Nic z tego. Teorię, że klienci rezygnujący z dużych wydatków w salonach dilerskich pójdą po tańsze pojazdy do autokomisów, boleśnie weryfikuje rynek: po pierwszych dwóch miesiącach roku liczba rejestrowanych samochodów używanych zmalała w porównaniu ze słabym ubiegłym rokiem o przeszło 7 proc.

Jeszcze gorzej wygląda prywatny import, główne źródło zaopatrzenia rynku. Według danych Służby Celnej w okresie styczeń – luty sprowadzono do Polski niespełna 89,7 tys. pojazdów. Rok temu – przeszło 100 tys. W dodatku pierwsze dwa miesiące okazują się kontynuacją głębokiej bessy z grudnia ubiegłego roku, kiedy to liczba wwożonych do kraju pojazdów spadła poniżej poziomu 40 tys. sztuk. Nic na razie nie wskazuje, by sytuacja miała się poprawić.

– Koniunktura na rynku motoryzacyjnym nie zmierza w kierunku poprawy, czego oczekiwano jeszcze kilka miesięcy temu – przyznaje Marek Turczyński z Deloitte. Za słabą sprzedaż, a zwłaszcza import odpowiada z pewnością drogie euro. Ale wobec niepewnej sytuacji gospodarczej nawet wzmocnienie złotego może nie wystarczyć do odwrócenia negatywnej tendencji. – Nagłaśniane w mediach podwyżki produktów spożywczych, energii czy paliw będą wpływać na dalszy spadek skłonności do wydawania pieniędzy – zapowiadają eksperci Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.

Widać to po średnich cenach transakcyjnych. Kupujący poszukują aut za 10 – 15 tys. zł, podczas gdy rok temu skłonni byli wydawać 20 tys. i  więcej. – Sytuacja jest zła, transakcji jest niewiele. Nie widać źródeł napływu gotówki na rynek – mówi Jerzy Zasadzeń z kierownictwa spółki Ameks zarządzającej giełdą samochodową w Mysłowicach, gdzie działa kilkadziesiąt autokomisów.

W ubiegłym miesiącu na 15 najbardziej popularnych marek sprowadzanych do Polski zaledwie jednej – Citroenowi – udało się nie zmniejszyć wyniku z 2011 roku. Największe spadki odnotowały samochody najpopularniejsze – volkswageny i ople, których import poszybował w dół o ponad 20 proc. Większość z piętnastki zaliczyła spadki dwucyfrowe.

Reklama
Reklama

Zdaniem Mirosława Michny z KPMG liczba rejestracji może wzrosnąć w drugiej połowie roku, bo pierwsze miesiące są z reguły słabe. Właściciele autokomisów liczą także, że ruch zwiększy się wraz z poprawą pogody i nadchodzącym sezonem urlopowym.

– Ale popyt będą schładzać wysokie ceny paliwa, które mogą jeszcze wzrosnąć – zaznacza Michna.

Biznes
Lotniska się rozwijają pomimo prawa zamówień publicznych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Biznes
Europa w zielonym garniturze – czas na korektę kursu
Biznes
Ogromna awaria internetu. Nie działa wiele popularnych aplikacji
Materiał Promocyjny
Black Friday 2025 już niedługo. Co warto kupić?
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Biznes
Trump daje szansę Putinowi, wydatki socjalne windują dług, Wlk. Brytania i OZE
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama