Ostatnio o firmie z Cupertino było głośno głównie w kontekście jej walk patentowych z konkurencją. Jednak teraz najcenniejsza spółka giełdowa świata znajduje się w centrum uwagi z powodu jutrzejszej prezentacji iPhona 5. Może się on okazać przełomowym urządzeniem w historii Apple. Po raz pierwszy konkurencja wyprzedziła producenta z logo jabłka pod względem technologicznego zaawansowania urządzeń, ale też uszczupliła jego udział w rynku smartfonów. Czy Apple odpowie na to technologicznym przełomem?
Dzięki iPhonowi w zeszłym roku Apple zainkasował 43 proc. swojej sprzedaży wartej 108,2 mld dol. Ponieważ operatorzy komórkowi tacy jak np. AT&T czy Verizon Wireless dopłacają Apple'owi za każdy sprzedany model, firma z jego sprzedaży czerpie około 70 proc. wszystkich swoich zysków - wynika z informacji firmy konsultingowej Sanford C. Bernstein & Company. W samym tylko II kwartale wartość sprzedaży iPhonów wyniosła 16,2 mld dol. To o 33 proc. więcej niż całkowity przychody Google'a i prawie tyle samo co Microsoftu (18,1 mld dol.) w tym okresie. Jak obliczyła firma J.P. Morgan, sprzedaż nowego iPhone'a w ciągu kwartału może podnieść roczne PKB Stanów Zjednoczonych o 0,5 proc., co w przeliczeniu daje 12,8 mld dol.
W środę będzie można powiedzieć: „Sprawdzam!" – właśnie wtedy, wieczorem, ma się odbyć konferencja, podczas której Apple najprawdopodobniej pokaże nowego iPhone'a. Tym razem nikt już nie ma wątpliwości, że rynek nie zadowoli się lekkim liftingiem poprzedniej wersji urządzenia, jak to było w przypadku zaprezentowanego dokładnie rok temu iPhone'a 4S. Teraz wszyscy czekają na technologiczny przełom.
Duże oczekiwania
- Uważam, że Apple przespał zeszły rok i w porównaniu z dużymi ekranami konkurencji iPhone wygląda już trochę jak urządzenie z poprzedniej epoki - powiedział Arkadiusz Stanoszek, prezes firmy Core, będącej dystrybutorem oprogramowania AVG w Polsce. - Żeby zachować aktualny poziom sprzedaży, potrzebne są odważne zmiany.
- Czy Tim Cook będzie potrafił przywrócić Apple pozycję innowatora na rynku, czy iPhone stanie się po prostu jednym z wielu dostępnych urządzeń, zdecyduje jutrzejsza premiera telefonu – komentuje Stanoszek. - Przewiduję, że samo urządzenie nie będzie miało wyśrubowanych parametrów technicznych, jednak zostaniemy zaskoczeni nowymi funkcjonalnościami systemu operacyjnego.