Reklama
Rozwiń
Reklama

Zamaist do sklepu lepiej w Interencie

Aż 77 proc. Polaków kupujących w Internecie przynajmniej raz nabyło w ten sposób artykuły codziennego użytku, jak woda, pieczywo, kosmetyki

Publikacja: 14.09.2012 00:22

Zamaist do sklepu lepiej w Interencie

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Nieco zaskakujące wyniki przynosi badanie firmy ARC Rynek i Opinia, do którego dotarła „Rz". – Zdecydowana większość internautów przyznała, że chociaż raz dokonała zakupu produktów codziennego użytku przez Internet, a regularnie dokonuje ich co piąty – mówi Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. – Nie oznacza to jednak, że wszyscy są klientami internetowych sklepów spożywczych. Należy pamiętać, że zakupy codziennego użytku to też artykuły chemiczne i kosmetyki oraz alkohole – dodaje.

Sieć przyciąga

Mimo tych zastrzeżeń widać, że Polacy coraz częściej przekonują się do kupowania w sieci. Poza kategoriami z już silną pozycją jak sprzęt elektroniczny, akcesoria do wyposażenia wnętrz czy zabawki handel elektroniczny podbijają kolejne branże.

W ostatnich miesiącach widać prawdziwą ofensywę sieci spożywczych, które niemal na wyścigi uruchamiają e-sklepy. Choć zmiany są widoczne i zdecydowana większość osób korzystających z Internetu także robi w ten sposób zakupy, nie brakuje wciąż sceptyków.

Z badania ARC wynika, że aż 80 proc. spośród tych, którzy nie korzystają wcale lub tylko okazjonalnie z e-zakupów, woli jednak samemu wybrać poszukiwany towar w sklepie. Ponad 50 proc. wskazało też, że ryzykuje dostarczenie nieświeżych towarów oraz zbyt wysokie koszty dostawy.

Co czwarty również obawia się, że dostarczone zamówienie nie będzie kompletne, towary będą niskiej jakości oraz sam proces złożenia zamówienia trwa niewiele krócej niż wizyta w tradycyjnym sklepie.

Reklama
Reklama

– Wyniki naszego badania pokazują, że w polskich internautach tkwi olbrzymi potencjał nabywczy, co dostrzegły już m. in. duże sieci spożywcze, z których już właściwie każda oferuje możliwość dokonania zakupów przez Internet – dodaje Adam Czarnecki.

Za dostawę dziękuję

Jak podaje PMR, wartość sprzedaży detalicznej w Internecie w Polsce to już 17,9 mld zł, a pomimo kryzysu finansowego e-handel funkcjonuje bardzo dobrze i w każdym roku odnotowuje kilkunastoprocentowe wzrosty. Od 2008 r. powiększył się o 7,4 mld zł, a według prognoz PMR do 2014 r. wzrośnie o niemal 50 proc., do 26,6 mld zł. – Wtedy powinniśmy zaobserwować skumulowany rezultat wejścia dużych graczy do części segmentów w zeszłym i obecnym roku, np. Tesco, Zara i inne marki Inditex, część marek LPP, C&A czy Deichmann, którzy obecnie potrzebują czasu na uruchomienie sklepów na szeroką skalę – podają analitycy z PMR.

Polacy wciąż do tego typu zakupów podchodzą bardzo ostrożnie – większość woli płacić np. przy odbiorze czy przelewem, a nie kartą kredytową.

Dlatego popularny jest model składania zamówienia w Internecie, ale osobisty odbiór towaru w tradycyjnym sklepie czy punkcie obsługi klienta. System sprawdza się choćby w przypadku sieci Empik czy Merlina, który rozwija sieć punktów odbioru w porozumieniu z Mail Boxes Etc.

– Otwarcie nowych punktów umożliwiło nam objęcie zasięgiem kluczowych województw. Cały czas jednak analizujemy rozkład geograficzny wysyłanych paczek i jeśli odkryjemy nowe, rokujące lokalizacje, na pewno rozważamy otwarcie kolejnych punktów – mówi Bartosz Lewiński, dyrektor pionu obsługi klienta Merlina.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.mazurkiewicz@rp.pl

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama