Rzeczniczki przewoźnika i producenta poinformowały, że problemy w samolotach United dotyczyły panelu dystrybucji elektryczności, a nie generatora prądu, jak początkowo uważano.
4 grudnia samolot tej linii lecący z Houston do Newark wykonał awaryjne lądowanie w Nowym Orleainie po awarii, jak się wtedy wydawało, jednego z generatorów. 13 grudnia Qatar Airways uziemił jeden z trzech B787 z powodu tych samych problemów co w United. 14 grudnia „Seattle Times" podał, że druga maszyna United miała problemy elektryczne, co daje łącznie liczbę 3.
Dziennik przytoczył opinię przewoźnika amerykańskiego, że podczas lotu 4 grudnia panel dystrybucji elektryczności zasygnalizował uszkodzenie generatora, co doprowadziło do awaryjnego lądowania. Zapaliło się wtedy czerwone światełko ostrzegawcze, choć nie powinno było zapalić się. United wymienił panel i skierował samolot do dalszego użytkowania.
Przedstawicielka tej linii nie chciała podać więcej szczegółów, bo nadal trwa badanie przyczyn usterki i może dojść do zmiany wyjaśnień.
Rzeczniczka Boeinga wyjaśniła, że panel sterujący dystrybucją elektryczności, przyczyna ostatniego problemu, był inny od ego, który zapalił się podczas próbnego lotu 787 w 2010 r.