Trudniej będzie latać po USA

Amerykańskie władze lotnicze ostrzegły linie lotnicze i lotniska, że już od kwietnia w godzinach szczytu może dojść do opóźnień w lotach nawet o półtorej godziny

Publikacja: 24.02.2013 13:00

Trudniej będzie latać po USA

Foto: Fotorzepa, Filip Frydrykiewicz F.F. Filip Frydrykiewicz

Największe opóźnienia  przewidywane są w wielkich centrach przesiadkowych - Chicago,Nowym Jorku,San Francisco i Atlancie,skąd samoloty startują co kilka minut.

W ostatni piątek minister transportu USA,Ray La Hood i szef FAA, Michael Huerta wysłali pisma do przewoźników, oraz zarządzających lotniskami , że z powodu cięć budżetowych rząd musiał w znacznym stopniu ograniczyć  wydatki na pracę kontrolerów ruchu. Cięcia wydatków , które łącznie mają wynieść 600 mln dolarów zaczną się już  od 1 marca i będą trwały do do końca września, kiedy to kończy się rok finansowy w USA. Efektem tych cięć zarządzanie przestrzenią powietrzną będzie mniej efektywne, niż dotąd.

FAA  jednak zamierza ze swojej strony wprowadzić oszczędności  miesiąc później, od 1 kwietnia.  Będą one jednak obowiązywały przez cały letni sezon lotniczy- czyli w okresie największego natężenia lotów,kiedy opóźnienia i tak występują.

Agencja zatrudnia dzisiaj 47 pracowników- kontrolerów ruchu,którzy zarabiają od 100 do 200 tysięcy dolarów rocznie.Z powodu oszczędności otrzymają oni bezpłatne urlopy od 2 dni do 2 tygodni. Przy tym FAA planuje zamknięcie 100 wież kontrolnych na  mniejszych lotniskach,oraz zetnie wydatki na zakupy nowego sprzętu dla wszystkich lotnisk.

Należy liczyć się z tym,że linie lotnicze, by uniknąć narastających opóźnień będą starały się kasować rejsy, a na pozostałych podstawiać większe samoloty. To z kolei zaowocuje wzrostem cen.  Dodatkowo    podróżowanie po Stanach Zjednoczonych będzie utrudnione , a skazani na przesiadki powinni  wybierać mniejsze lotniska.

Amerykanie są oburzeni.Uważają,że władze powinny zacząć od obniżek zarobków kontrolerów lotów. Ich pensje już  zostały obniżone w czasie kadencji George Busha w roku 2006.

Zdaniem Dana Elwella z organizacji Airlines for America zakłócenia w ruchu lotniczym nie powinny być poważne, ale rozsądne jest przy rezerwacjach lotów z przesiadkami wybieranie  lotnisk z mniejszym natężeniem ruchy - np Waszyngtonu zamiast Nowego Jorku, czy Charlotte zamiast Miami. Ze swojej strony zwrócił się do Baracka Obamy, aby rząd jak najszybciej znalazł wyjście z tego problemu ograniczając planowane cięcia, bądź też przeniesienie ich w inny obszar.

Największe opóźnienia  przewidywane są w wielkich centrach przesiadkowych - Chicago,Nowym Jorku,San Francisco i Atlancie,skąd samoloty startują co kilka minut.

W ostatni piątek minister transportu USA,Ray La Hood i szef FAA, Michael Huerta wysłali pisma do przewoźników, oraz zarządzających lotniskami , że z powodu cięć budżetowych rząd musiał w znacznym stopniu ograniczyć  wydatki na pracę kontrolerów ruchu. Cięcia wydatków , które łącznie mają wynieść 600 mln dolarów zaczną się już  od 1 marca i będą trwały do do końca września, kiedy to kończy się rok finansowy w USA. Efektem tych cięć zarządzanie przestrzenią powietrzną będzie mniej efektywne, niż dotąd.

Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje
Biznes
Chińskie firmy medyczne wykluczone z dużych unijnych przetargów
Biznes
Trump ostrożny ws. Iranu. Europejska produkcja zbrojeniowa, Rosja na krawędzi kryzysu
Biznes
Europa musi produkować pięć razy więcej broni, by stawić czoło Rosji
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Bioróżnorodność wymaga coraz większej uwagi