Środowa sesja jest trzecią z rzędu, na której akcje CD Projektu zyskują na wartości. Przed południem papiery drożały o 0,65 proc. do 7,65 zł. Były zatem najdroższe od 20 czerwca 2011 r. Dzień wcześniej na akcjach technologicznej spółki można było zarobić 4 proc. choć w ciągu notowań zwyżka była jeszcze większa.
Informacją, którą w środę rano emocjonowali się akcjonariusze CD Projektu, dotyczyła ujawnienia informacji poufnej, że firma rozmawiała o zbyciu pionu zajmującego się dystrybucją gier i filmów wideo. Przez wiele lat, aż do rozpoczęcia produkcji gier o Wiedźminie, sprzedaż gier innych producentów (w wersjach pudełkowych) była podstawowym biznesem CD Projektu. W 2011 r. (firma nie przedstawiła jeszcze danych finansowych za 2012 r.) przychody z tego źródła wynosiły 65,3 mln zł i stanowiły 48 proc. obrotów grupy. Po dziewięciu miesiącach 2012 r. było to 58,35 mln zł (sprzedaż do zewnętrznych klientów) czyli 50 proc. łącznych przychodów. Zysk z tego typu działalności nie przekroczył jednak (po trzech kwartałach) 1 mln zł, mimo że grupa wprowadziła na polski rynek kilka światowych hitów, w tym „Diablo 3". Rentowność pozostałych biznesów, czyli produkcji gier i dystrybucji gier w postaci cyfrowej (serwis GOG.com) była daleko większa.
Komunikat o rozmowach, które CD Projekt prowadził z PC Factory od października 2012 r. był dużym zaskoczeniem, bo giełdowa spółka nie sygnalizowała wcześniej, że rozważa wycofanie się z działalności dystrybucyjnej. – Dostaliśmy od PC Factory ofertę sprzedaży pionu. Prowadzone rozmowy nie zakończyły się jednak sukcesem – mówi Adam Kiciński, prezes CD Projektu. Nie zdradza szczegółów. Nie wiadomo zatem, ile PC Factory (jeden z największych w Polsce producentów sprzętu IT, w 2011 r. miał 644 mln zł przychodów) był gotów zapłacić za spółkę zależną Cdp.pl, w której po ostatnich roszadach CD Projekt skupił cały biznes sprzedażowy. Kiciński odmawia rozmowy na temat, ile wart jest Cdp.pl. – To jest biznes. Nie jesteśmy ortodoksyjnie przywiązani do wszystkich części naszej spółki. Będziemy analizować każdą ofertę, która do nas wpłynie – odpowiada pytany o powody, dla których spółka zaczęła rozmawiać z PC Factory.
Przypomina, że firma pracuje teraz nad dwiema produkcjami („Wiedźminem 3" i „Cyberpunkiem 2077"), dzięki którym chce awansować do światowej ekstraklasy branży gier komputerowych. – Myślimy o spółce w kategoriach globalnych bo tylko w ten sposób CD Projekt może zacząć zarabiać prawdziwe, duże pieniądze. Koncentrując się na biznesie prowadzonym lokalnie, tylko w Polsce, na pewno nie osiągniemy tego celu – oznajmia.
Kierowana przez Kicińskiego spółka na czwartkowej konferencji prasowej, jak co roku, przedstawi swoją strategię dla pionu dystrybucyjnego na 2013., w tym plany wydawnicze. Przedstawiciel CD Projektu nie zdradza szczegółów. Zapewnia, że zbieżność dat w ujawnieniu komunikatu o rozmowach z PC Factory i konferencji jest przypadkowa. DWOL