Reklama

Etiopski B787 pierwszy wraca na niebo

Ethiopian Airways będzie pierwszym na świecie przewoźnikiem, który wznawia eksploatację samolotów B787 Dreamliner. A problemy z bateriami nie zaszkodziły wynikom Boeinga

Publikacja: 24.04.2013 18:09

Etiopski B787 pierwszy wraca na niebo

Foto: Flickr

Dwaj przedstawiciele etiopskich linii lotniczych podali, że w sobotę  linia ta wznawia komercyjne loty dreamlinerów. Pierwszy lot zgodnie z rozkładem odbędzie się do stolicy Kenii, Nairobi.

Ethiopian Est pierwszym przewoźnikiem z Afryki, który kupił B787: zamówił  dziesięć, odebrał cztery i zaczął ich eksploatację w sierpniu.

Wiceprezes Boeinga ds.marketingu, Randy Tinseth przebywający w Addis Abebie powiedział, że wszystkie odebrane dotąd samoloty zostaną przerobione, a ich właściciele będą ustalać z władzami lotniczymi swoich krajów tryb wznawiania lotów. - W  każdej linii lotniczej będzie to inaczej - dodał.

Dobry kwartał Boeinga

Problemy z bateriami w B787 nie przeszkodziły Boeingowi w osiągnięciu dobrych wyników I kwartału. Zysk netto skoczył o prawie 20 proc. do 1,1 mld dolarów z 923 mln rok temu, bardziej od prognoz analityków, akcje koncernu zyskały w obrocie przed otwarciem giełdy 3,3 proc. Obroty zmalały jednak o 2,5 proc. do 18,9 mld z powodu wstrzymania dostaw  dreamlinerów.

Reklama
Reklama

Koncern podtrzymał ponadto prognozę obrotów i zysków w całym roku, uspokajając inwestorów, że spodziewa się dostarczenia wszystkich samolotów zgodnie z planem, w tym również  B787.

Boeing nie ogłosił szacunkowego kosztu problemów Dreamlinera, jak spodziewała sie część specjalistów. Powszechnie krąży suma 600 mln dolarów, ale nie obejmuje przyszłych kompensat, negocjowanych dopiero przez linie lotnicze.

Analitycy nie spodziewają się jednak, by rozwiązanie problemu z bateriami kosztowało dużo wobec  20 mld dolarów  wydanych na zaprojektowanie  tego odrzutowca oraz w porównaniu ze 120 miliardami dolarów kosztów początkowej produkcji. Boeinga zaplanował produkcję tego samolotu na 50 lat.

W każdym razie inwestorzy przygotowali się do pominięcia kosztów usuwania tej usterki, bo została ona obszernie opisana i wliczona w cenę akcji. Od czasu uziemienia Dreamlinera 16 stycznia akcje Boeinga zyskały 18,6 proc. W obrocie przed sesją we środę zdrożały o  dalsze 3,3 proc do 91,1 dolarów.

Analitycy zwracają uwagę na możliwości działu samolotów cywilnych Boeinga  BCA pozyskiwania gotówki za dostawy samolotów, której z kolei może używać do skupu  z rynku własnych akcji, do wypłat dywidendy albo inwestować w nowe programy projektowania samolotów. Wszystko to wpływa dodatnio na ceny akcji tego koncernu.

- Rynek niepokoił sie trochę, ile może kosztować problem Dreamlinera, ale ten bilans kwartalny i potwierdzona prognoza roczna rozproszyły wszelkie niepokoje -   ocenia starszy analityk kapitału akcyjnego sektora lotniczo-wojskowego w  BB&T Capital Markets, Carter Leake.

Biznes
Nieoficjalnie: Rząd Donalda Trumpa rozmawia o przejęciu udziałów w Intelu
Biznes
Anita Sowińska: Żadna apteka nie będzie zbierała pustych butelek
Biznes
Trump i Putin – Zachód ustala strategię, ustawa o plastiku, Włochy kontra Chiny
Biznes
37% emisji CO2 mniej: Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie prezentuje najnowsze wyniki ESG
Biznes
Ukrainie brakuje żołnierzy, nie sprzętu
Reklama
Reklama