Reklama

Najdroższy będzie SUV Bentleya

Powstanie najdroższy na świecie SUV, auto użytkowo-sportowe. Kierownictwo Volkswagena, największego w Europie producenta samochodów osobowych, wyraziło zgodę, aby takie pojazdy produkowano pod marką Bentley, wynika z nieoficjalnych informacji, których potwierdzenia, a także szczegółów projektu, oczekuje się jeszcze w tym tygodniu.

Publikacja: 23.07.2013 14:24

Najdroższy będzie SUV Bentleya

Foto: Bloomberg

Podstawą nowego auta produkowanego w grupie Volkswagena,  będzie zaprezentowany w ubiegłym roku w Genewie EXP 9 F, ale wygląd znacząco  się zmieni.

- Jest to z pewnością odważny krok, by przekonać się, czy inne rodzaje pojazdów znajdą miejsce w segmencie superluksusowym - ocenia Stefan Bratzel, dyrektor Centrum Zarządzania Przemysłu Automoto przy Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Bergisch Gladbach (Niemcy).  Podkreśla, że szczególnym utrudnieniem jest  tłok w tym segmencie.

SUV Bentleya będzie kosztował około 180 tysięcy euro (237 tys. dolarów), wskazują wcześniejsze szacunki menedżerów. Wdrożenie produkcji nowego modelu zwykle zajmuje trzy lata, zaś koszty rozwoju wynoszą ponad 100 milionów euro.

Nowa propozycja może odegrać kluczową rolę w osiągnięciu planowanej sprzedaży tej marki na poziomie 15 tys. maszyn rocznie do 2018 r. Oznaczałoby to prawie dwukrotne zwiększenie produkcji.  Pod tym względem Volkswagen naśladuje strategię Porsche, który zdecydował a się na produkcję Cayenne, obecnie najlepiej sprzedającego się auta tego producenta.

W ubiegłym roku taśmę opuściło 8510 aut marki Bentley, o 22 proc. więcej niż w 2011 r. Zysk operacyjny w minionym roku wyniósł 100 milionów euro wobec zaledwie 8 milionów w 2011 r.

Reklama
Reklama

Nowe auto Bentleya będzie konkurowało z Porsche Cayenne Turbo S, Mercedesem GL63 AMG i topową ofertą Range Rovera.

Podstawą nowego auta produkowanego w grupie Volkswagena,  będzie zaprezentowany w ubiegłym roku w Genewie EXP 9 F, ale wygląd znacząco  się zmieni.

- Jest to z pewnością odważny krok, by przekonać się, czy inne rodzaje pojazdów znajdą miejsce w segmencie superluksusowym - ocenia Stefan Bratzel, dyrektor Centrum Zarządzania Przemysłu Automoto przy Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Bergisch Gladbach (Niemcy).  Podkreśla, że szczególnym utrudnieniem jest  tłok w tym segmencie.

Reklama
Biznes
Nierealne żądania Kremla, podatkowa batalia i kłopoty niemieckiej gospodarki
Biznes
Fundusz z grupy BGK inwestuje w spółkę produkującą satelity
Biznes
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Biznes
Morze Kaspijskie wysycha. Jesiotry wymierają, porty trzeba pogłębiać
Biznes
Kto pokieruje UKE? Nowe oficjalne i nieoficjalne informacje
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama