Najbardziej zaskoczył zysk operacyjny, który w II kwartale wyniósł zaledwie 2,62 mln zł wobec rynkowego konsensusu 14,9 mln zł i wyniku w ubiegłym roku 54,4 mln zł. O 38 proc. spadły przychody ze sprzedaży (324,1 mln zł wobec 522,4 mln zł rok wcześniej). Zmniejszył się też zysk netto akcjonariuszy dominujących, który rok do roku spadł o 95 proc.
– Po prostu 2012 r. był rekordowy, stąd takie różnice – tłumaczy Józef Wolski, prezes Kopeksu. – Poza tym spadek cen węgla i mniejsze zapotrzebowanie na ten surowiec odbija się także na naszych wynikach.
Wyniki dodatkowo zaniża mniejsza sprzedaż maszyn i urządzeń dla górnictwa w Czechach i Niemczech. W tym pierwszym kraju, na zamówieniach odbiło się m.in. zmniejszenie inwestycji przez tamtejszego producenta węgla firmę NWR.
Spółka nie załamuje jednak rąk i zamierza zwiększać swoją obecność. I to zarówno geograficznie, jak i produktowo.
– Właśnie podpisaliśmy kontrakt z Południowym Koncernem Węglowym na pogłębienie szybu VI w kopalni Janina, jego wartość to 103 mln zł – informuje Wolski. – Na tym jednak nie koniec, wciąż toczą się rozmowy w sprawie kolejnych kontraktów w Polsce. Rynek polski jest jednak dla nas już zbyt ciasny, dlatego coraz bardziej chcemy być obecni także za granicą, wprowadzając tam m.in. Mikrusa, czyli unikalny kompleks ścianowy – zaznacza.