Ten rok nie będzie udany dla producentów i dystrybutorów herbaty. Szanse na to, że jej sprzedaż urośnie, są niewielkie. Od lipca 2012 r. do lipca 2013 r. Polacy wydali na herbaty niemal 1,24 mld zł, o 0,4 proc. mniej niż rok wcześniej, wynika z danych firmy badawczej Nielsen.
– Sprzedaż herbaty maleje w Polsce od trzech lat – mówi „Rz" Sylwia Mokrysz, członek zarządu Mokate, czołowego producenta herbat w Polsce, m.in. właściciela marek Loyd i Minutka. – Może to oznaczać, że zmieniają się preferencje Polaków. Na popularności zyskuje chociażby kawa, którą kupujemy coraz częściej w kawiarniach czy też z urządzeń vendingowych, zwanych potocznie automatami – dodaje.
Dyskonty zyskują
Kawa to niejedyny rywal herbaty. Gaweł Adamek, konsultant w Roland Berger Strategy Consultants, zwraca uwagę, że na popularności zyskiwały ostatnio także np. nektary czy wody smakowe. – Na rynku herbat brakuje natomiast istotnych innowacji, z wyjątkiem herbat funkcjonalnych czy owocowych – wyjaśnia Gaweł Adamek.
Zdaniem Sylwii Mokrysz sprzedaż herbaty może w tym roku nieznacznie zmaleć. Gorszych wyników spodziewa się także firma badawcza Euromonitor International. Według niej popyt na herbaty skurczy się w tym roku o 1 proc., a wydatki pójdą w dół o 0,4 proc. Niewielkiego pogłębienia spadków sprzedaży Euromonitor oczekuje u nas także w kolejnych latach.
Możliwości rozwojowe polskiego rynku herbaty wyczerpują się również dlatego, że jej spożycie jest w naszym kraju jednym z największych w regionie. Więcej herbat od przeciętnego Polaka w Europie Środkowo-Wschodniej kupuje tylko statystyczny Rosjanin, szacuje Euromonitor. Za nami są Ukraińscy, Litwini, Macedończycy, a także Czesi i Niemcy.