Wkrótce to nie odbiorcy – obywatele w poszczególnych krajach UE będą płacić wykonawcom za ich dzieła czyli muzykę, literaturę czy rzeźbę, ale... reklamodawcy.
- To nie użytkownik będzie płacił za dzieło artysty na przykład piosenkę czy książkę, ale reklamodawca – zapowiada euro deputowana z Polski Lidia Geringer de Oedenberg (SLD).
Parlamentarzystka ujawniła w Legnicy (Dolnośląskie), że publiczność zapłaci artyście za jego dzieło, ale nie gotówką tylko oglądając przed odbiorem konkretnego produktu artysty reklamę.
Potem to reklamodawca zapłaci artyście za to co ten stworzył.
- Opłatą obywatela dla artysty będzie obejrzenie reklamy – wyjaśnia Lidia de Oedenberg.