Do aut wraca kratka

Od początku stycznia 2014 roku na zakupie nowego samochodu będzie można zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Publikacja: 10.12.2013 03:00

Do aut wraca kratka

Foto: Bloomberg

Z początkiem przyszłego roku do samochodów na pewien czas wróci tzw. kratka. Ministerstwo Finansów nie zdąży bowiem do 1 stycznia przygotować nowych przepisów dotyczących odliczania VAT od aut firmowych, przez co wracają stare zasady, dla przedsiębiorców znacznie korzystniejsze od obecnych. Firma, kupując auto z ciężarową homologacją, będzie mogła odliczyć już nie maksimum 6 tys. zł, ale pełne 23 proc. ceny. W przypadku droższych modeli będzie można więc zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Najazd na salony

Należy się spodziewać, że od początku stycznia salony czeka oblężenie, bo klienci będą się bardzo spieszyć. – Ta sytuacja nie potrwa długo. Ministerstwo Finansów chce wprowadzić zmiany jak najszybciej, więc kupujący pewnie będą mieli miesiąc, może trochę więcej – uważa prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś. Branża ma tymczasem w pamięci obraz rynku, gdy likwidowano kratkę trzy lata temu: niektóre modele zostały wykupione już w końcu trzeciego kwartału. A popyt był tak ogromny, że z kratką sprzedawano nawet porsche.

Część importerów jest ostrożna i deklaruje, że jeszcze wstrzymuje się z decyzjami. Ale niektóre firmy już przygotowują lub nawet publikują nowe „kratkowe" oferty. W połowie przyszłego tygodnia swoją ofertę prawdopodobnie przedstawi Opel. Można się spodziewać, że kratka będzie dostępna w niektórych odmianach Insignii i w Astrze Sports Tourer. Volkswagen z odliczeniem VAT będzie sprzedawał modele Tiguan, Touran, Sharan, dwie odmiany Passata i Touarega. Na kratce w tym ostatnim można będzie „zaoszczędzić" ok. 50 tys. zł. Na swoich stronach internetowych marka z Wolfsburga podaje ceny bez VAT wielką czcionką, te z podatkiem – znacznie mniejszą.

Modele typu SUV szykuje pod kratkę także BMW. – Przygotowujemy się do tego, by w razie potrzeby zaproponować klientom modele X1, X3, X5 oraz X6 – mówi rzecznik marki Katarzyna Gospodarek. Różnice w cenach będą spore. Najpopularniejsza terenówka – BMW X3 20D – kosztuje brutto od 167 tys. zł, ale po odliczeniu podatku stanieje do 136 tys. zł. Większe X5 30D, kosztujące od 286 tys. zł, można będzie kupić za ok. 232 tys. zł.

Dodatkowe setki aut

Siedem modeli zaoferuje z odliczeniem Volvo, które jako pierwsze zdecydowało się na kampanię reklamową aut z kratką. – Z wyprzedzeniem zabezpieczyliśmy dostępność modeli, zamówiliśmy kratki i przygotowaliśmy szczegółową ofertę. Nasza akcja dotyczy modeli V40, V40 Cross Country, V60, V70, XC60, XC70 oraz XC90 – mówi Stanisław Dojs, PR manager Volvo Auto Polska. W przypadku najpopularniejszego modelu marki, modelu XC60, na odliczeniu VAT, w zależności od konfiguracji auta, można zyskać od 30 do 45 tys. zł. Importer przyznaje, że okres przejściowy przed wprowadzeniem nowych przepisów jest dla marki szansą sprzedania dodatkowych setek samochodów.

Wymiarowa zagadka

Ale powrót do kratki może nie być taki prosty. Część ekspertów uważa, że sprawę komplikują dodatkowe przepisy związane z homologacją. – Chodzi o warunki, których nie było przed derogacją, jak minimalna wysokość otworu załadunkowego i odpowiednie proporcje minimalnej długości przestrzeni ładunkowej wobec rozstawu osi – twierdzi szef Zespołu ds. Sektora Motoryzacyjnego w firmie doradczej KMPG Mirosław Michna. Jego zdaniem będzie problem. – Czy wracając do stanu sprzed trzech lat, mamy wrócić tylko do przepisów podatkowych związanych z rozliczeniem VAT, czy też do przepisów podatkowych, ale uzupełnionych o przepisy techniczne – zastanawia się Michna.

Jedno jest pewne: rynek czeka duże zamieszanie, które branży raczej nie pomoże. Importerzy zwracają uwagę, że część klientów firmowych, zwłaszcza tych mniejszych, już teraz wstrzymuje się z zakupami, licząc na niższe o VAT ceny w styczniu. Według Instytutu Samar sprzedaż w listopadzie, w przeciwieństwie do poprzednich lat, okazała się mniejsza niż w październiku – o prawie 9 proc. Jest bardzo prawdopodobne, że grudzień okaże się jeszcze słabszy. – Przed nami wielka niewiadoma, kilka tygodni może zaważyć na wynikach. Niestety, takie ćwiczenie, gdy nagle zmieniają się przepisy, przerabiamy już kolejny raz – zaznacza dyrektor PR w GM Poland Przemysław Byszewski.

Może się także okazać, że część firm planujących wymianę aut wcale nie będzie zainteresowana kratką. – Jej obecność zmniejsza funkcjonalność samochodu, a przy późniejszej odsprzedaży obniża jego wartość, która dla przedsiębiorców ma kluczowe znaczenie – mówi właściciel katowickiej firmy dilerskiej MM Cars Piotr Mozdyniewicz.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

a.wozniak@rp.pl

Z początkiem przyszłego roku do samochodów na pewien czas wróci tzw. kratka. Ministerstwo Finansów nie zdąży bowiem do 1 stycznia przygotować nowych przepisów dotyczących odliczania VAT od aut firmowych, przez co wracają stare zasady, dla przedsiębiorców znacznie korzystniejsze od obecnych. Firma, kupując auto z ciężarową homologacją, będzie mogła odliczyć już nie maksimum 6 tys. zł, ale pełne 23 proc. ceny. W przypadku droższych modeli będzie można więc zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku