Toyota poinformowała, że akcja serwisowa dotyczy m.in. 997 tysięcy aut w Japonii, 713 tysięcy w Ameryce Północnej i ponad 130 tysięcy w Europie. Problem dotyczy modeli  wyprodukowanych między marcem 2009 a lutym 2014 r. Naprawa ma być darmowa, ma potrwać około 30 minut i polegać na wgraniu nowego, pozbawionego błędu oprogramowania. Wszyscy właściciele felernych priusów zostaną poinformowani o terminie wizyty w serwisie.

Wykryty błąd w oprogramowaniu może doprowadzić do uszkodzenia tranzystorów, przez co może spadać moc silnika, prowadząc nawet do jego unieruchomienia. Błąd występuje podczas gwałtownego przyspieszania. Toyota ma informacje o 400 przypadkach wystąpienia błędu - w tym o 11 na terenie Europy. Żaden z nich nie skończył się jednak wypadkiem.

To nie pierwsza tego typu akcja w historii japońskiego koncernu. W 2009 roku producent musiał wezwać do serwisów ponad 14 milionów aut m.in. w związku z problemami z pedałem gazu i hamulcami. W 2011 r. 1,2 mln Toyot trafiło na bezpłatne naprawy z powodu podejrzenia o możliwość wystąpienia wycieków paliwa. Rok później 7,4 mln samochodów zostało wezwanych do serwisów w celu wymiany przycisków elektrycznych podnośników szyb. W zeszłym roku do serwisów trafiły Corolle z lat 2002-2004, w których napełniacz poduszek mógł rozerwać się w momencie wypełniania poduszki pasażera.

Toyota Prius produkowana jest od 1997 roku.