Podczas dzisiejszej sesji inwestorzy zgłaszają stosunkowo duży popyt na akcje spółki. Na otwarciu notowań wyniósł on 10,29 zł i był wyższy o 2,4 proc. od wtorkowego zamknięcia. Potem zwyżkował nawet do 10,58 zł. Wzrost ceny to efekt opublikowanego raportu finansowego.
W pierwszym kwartale tego roku Pekaes osiągnął 180,1 mln zł skonsolidowanych przychodów, czyli o 52,1 proc. więcej, niż w tym samym okresie 2013 r. Po około 40 proc. wpływów dała spedycja całopojazdowa (samochodem przewożony jest ładunek jednego klienta) i drobnicowa (transport samochodem towarów więcej niż jednego klienta). Wzrosły też wpływy z tytułu świadczenia usług magazynowych. – Obecnie każda z naszych podstawowych działalności jest rentowna. Szczególnie atrakcyjne marże osiągamy na przewozach drobnicowych – mówi Maciej Bachman, prezes Pekaesu.
Wzrost przychodów to również zasługa włączonych do grupy pod koniec ubiegłego roku dwóch firm. Chodzi o Spedcont, specjalizujący się w przewozie kontenerów i posiadający terminale przeładunkowe w Łodzi, Poznaniu, Sosnowcu i Warszawie oraz Chemikals, który jest m.in. właścicielem kolejowego terminalu przeładunkowego na granicy Polski z Obwodem Kalingradzkim.
Dzięki wysokim przychodom i rentownej działalności Pekaes wypracował w pierwszym kwartale 4,2 mln zł czystego zarobku wobec 1,6 mln zł straty netto w tym samym okresie 2013 r.
Jaki będzie drugi kwartał? – W kwietniu osiągnęliśmy dalszą poprawę wyników finansowych, co dobrze wróży na cały kwartał. Dodatkowo pozyskujemy nowych, dużych klientów – twierdzi Bachman.