Rada administracyjna grupy energetycznej Engie zezwoliła na sprzedaż Veolii większości swego pakietu w Suezie po nowej cenie 18 euro za akcję. Wartość operacji wyniesie 3,4 mld euro, a Engie zaliczy w swym bilansie za 2020 r. zysk brutto 1,8 mld — podała rada. Veolia potwierdziła natychmiast zamiar złożenia oferty na pozostałą część kapitału Suezu po tej samej cenie, co dałoby wartość 11,2 mld euro calej transakcji.

Kierownictwo grupy Suez przyjęło do wiadomości operację z Engie dokonaną „we wrogi sposób w niespotykanych i nieprawidłowych warunkach". Zapowiedziało w komunikacie uruchomienie „wszelkich środków będących w dyspozycji" dla zachowania interesów swych pracowników, klientów i wszystkich akcjonariuszy oraz „uniknięcia przejęcia pełzającej kontroli czy kontroli faktycznej". Grupa Suez była od początku wrogo nastawiona do propozycji kupienia jej przez rywala (i stworzenia drugiej na świecie grupy uzdatniania wody i likwidacji śmieci), w ramach obrony liczyła, że przejmie ja francuski fundusz inwestycyjny Ardian, ale ten zrezygnował, zaś mimo licznych spotkań szefów obu grup nie znaleziono wspólnego gruntu.

Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire wyraził ubolewanie z powodu nieprzejednania Suezu i pośpiechu Veolii, bo jego zdaniem sukces takiego związku zależy od zdolności obu grup znalezienia polubownego porozumienia. Prezydent Engie, Jean-Pierre Clamadieu odniósł się w rozmowie z dziennikiem „Le Monde" podobnie do agresywnej obrony i całkowitego odrzucenia oferty przez grupę Suez.

Veolia „zgodnie z podjętymi zobowiązaniami potwierdziła zamiar złożenia publicznej oferty dobrowolnego kupna salda kapitału Suez, aby dokończyć związania się obu firm. Jednocześnie przypomina, że nie złoży takiej oferty bez uprzedniego przychylnego podejścia rady administracyjnej Suezu, z którą pragnie natychmiast wznowić rozmowy". Prezes Veolii, Antoine Frérot powiedział z kolei dziennikowi „Le Figaro". że umowa z Suez jest nadal możliwa: — Możemy dojść do porozumienia, będą potrzebne do tego dwa-trzy miesiące rozmów.