Cały fragment o długości czterdziestu kilometrów został podzielony na trzy części. Odcinek od węzła Łódź – Północ (skrzyżowanie autostrad A1 i A2) do węzła Brzeziny (skrzyżowanie A1 z Drogą Krajową nr 72) o długości 14,1 km wybuduje konsorcjum firm Strabag – Budimex. 11-kilometrowy odcinek od węzła Brzeziny (A1/DK72) do węzła Romanów (A1/Droga Wojewódzka 714) wykona firma Mota-Engil, natomiast odcinek od węzła Romanów (A1/DW714) do węzła Tuszyn (A1/DK 91) o długości ok. 16 km wybuduje konsorcjum firm Budimex i Strabag.

Nowa trasa będzie miała nawierzchnię betonową, której trwałość ocenia się na 30-40 lat. Wykonawcy mają na realizację inwestycji 22 miesiące, wraz z okresami zimowymi. Jej budowa znacznie przyspieszy przejazd na trasie ze Śląska i od strony Wrocławia w kierunku Wybrzeża.

Nie ma jednak decyzji w sprawie budowy blisko 70-kilometrowego fragmentu A1 od Piotrkowa Trybunalskiego do Częstochowy, który byłby przedłużeniem odcinka ze Strykowa do Tuszyna. Jest co prawda wydane wcześniej dla tego odcinka zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, bez którego inwestycja nie ruszy. Ale o przetargach nikt jeszcze nie mówi. Drogowcy nie spieszą się, bo biegnąca w planowanym śladzie autostrady dwujezdniowa tzw. „gierkówka" jest w miarę bezpieczna: za Częstochową w kierunku Piotrkowa omija tereny zabudowane, niewiele na niej skrzyżowań ze światłami. Problemem są jednak ograniczenia prędkości przy licznych połączeniach z drogami lokalnymi.

Niewykluczone, że decyzje co do przyszłości gierkówki zapadną w przyszłym roku, kiedy rząd będzie przygotowywał nowy program budowy dróg krajowych. GDDKiA już wcześniej dawała jednak do zrozumienia, że zamiana planowanej autostrady w ekspresówkę nie wchodzi w grę z uwagi na zaawansowane procedury związane z przygotowaniem inwestycji. W dodatku płatna autostrada stanowiłaby znaczące źródło przychodów dla Krajowego Funduszu Drogowego: byłaby bowiem najbardziej obciążoną ruchem autostradą w Polsce.