To blisko o jedną czwartą więcej niż w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy ubiegłego roku. Rekordowym miesiącem okazał się sierpień, w którym przeładowano ponad 43,8 tys. TEU – aż o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej.
- Taki wynik to efekt przede wszystkim dobrej kondycji polskiej gospodarki, przynoszącej większe obroty w handlu zagranicznym. Korzystamy też z dobrej koniunktury na przewozy intermodalne, oferując operatorom atrakcyjne warunki, duże zdolności przeładunkowe i terminową obsługę wagonów – podkreśla Krzysztof Szymborski, prezes BCT.
BCT inwestuje obecnie ponad 200 mln złotych w rozwój zdolności przeładunkowych. W grudniu przypłyną z dalekiego wschodu pierwsze dwie nowe suwnice, w lecie przyszłego - kolejne dwie. Jednak dalszy rozwój przeładunków uzależniony jest od rozwiązania problemów z rozbudową szlaków dostępowych do portów. Istotną barierę rozwojową ma stanowić zwłaszcza niska przepustowość linii kolejowych w trójmiejskim węźle. Rozwiązaniem jest rewitalizacja linii kolejowej 201 na całej długości, w tym północnym odcinku przez Kościerzynę. Ładunki skierowane do i z portu gdyńskiego będą w ten sposób omijały odcinek Gdynia – Tczew, co pozwoli na dalszy niezakłócony rozwój obrotów portu, a także wpłynie na większe możliwości Gdańska. Na przyszłe wyniki wpływać będzie także alians 2M, w ramach którego od stycznia 2015 roku współpracować będą Maersk Line i MSC – największy klient BCT. Powstanie 2M spowoduje przeniesienie części ładunków ze statków MSC obsługiwanych w Gdyni na nowy, wspólny serwis do Gdańska.
- Mam jednak przekonanie, że rosnące obroty handlu zagranicznego i przyszłe możliwości obsługi krajów na południu i wschodzie Polski dalej będą wymagały funkcjonowania co najmniej 2 silnych portów kontenerowych, jakimi są dzisiaj Gdynia i Gdańsk – dodaje Szymborski.
Konkurencyjny wobec Gdyni port kontenerowy DCT w Gdańsku ma w przeładunkach kontenerów blisko 60-procentowy udział. Jeszcze w tym roku jego zdolność przeładunkowa ma sięgnąć 1,5 mln TEU. Wkrótce zacznie się budowa drugiego terminala, który zwiększy możliwości przeładunkowe DCT blisko dwukrotnie, do 3 mln TEU, a w dalszej perspektywie lat 2022-2025 mogą one się zwiększyć do nawet 4 mln TEU. – Nie będzie to już wymagało budowy nowego nabrzeża, ale inwestycji w suwnice czy dźwigi – zaznacza Adam Żołnowski, wiceprezes DCT Gdańsk ds. finansowych.