Szykuje się ostra rywalizacja o rynek kurierski (tzw. KEP) w naszym kraju. Na wart niemal 5 mld zł sektor ostrzą sobie zęby międzynarodowi potentaci – UPS, TNT, DHL i DPD. Broni nie składają rodzimi gracze – Poczta Polska i InPost. Chcą zwiększyć udział w rosnącym rynku (szacuje się, że co roku segment paczek powiększa się o 20 proc.), napędzanym przez sektor e-handlu. Zakupy online robi prawie 15 mln Polaków, a działalność w sieci prowadzi ponad 40 tys. podmiotów. Dlatego wysyłamy już 130 mln przesyłek rocznie.
UPS kontra InPost
Kluczowa bitwa może się rozegrać w paczkomatach. Pierwszą ofiarą wojny o paczki może być InPost, spółka, która, budując sieć maszyn do odbioru przesyłek (ma ich w kraju 1,1 tys.), stała się jedną z wiodących firm branży KEP w Polsce. Teraz może stracić prymat. Podobną usługę zamierza uruchomić w Polsce globalny gigant – UPS. Usługa Access Point ma umożliwić kupującym w internecie odbiór paczek zarówno w specjalnych urządzeniach, jak i w punktach typu małe sklepy, stacje paliw, kioski. Największa firma logistyczna na świecie chce uruchomić tylko w tym roku 230 takich punktów. Zdaniem Tomasza Pękały, szefa projektu Access Point w Polsce, usługa UPS będzie miała przewagę nad ofertą InPostu, bo w punktach amerykańskiej firmy będzie można odbierać również przesyłki za pobraniem – w paczkomacie jest to niemożliwe.
Rafał Brzoska, prezes InPostu, nie obawia się konkurenta. – To, że kolejny duży gracz chce wystartować z własnym projektem paczkomatowym, potwierdza, iż koncept odbioru towarów za pomocą samoobsługowych terminali dobrze pasuje do preferencji konsumentów. Cieszy fakt, że firmy chcą tworzyć rozwiązania, dla których inspiracją są nasze paczkomaty. Jako lider branży paczkomatowej podkreślamy, jak ważne jest doświadczenie i sprawdzone know-how. Wielu silnych graczy, m.in. Amazon czy ?Google, podejmowało w ostatnich latach próby wprowadzenie takich usług. Nie były one jednak dopracowane i firmy się z nich wycofywały – podkreśla szef InPostu.
Poczta też do przodu
Do walki o rynek KEP chce się też włączyć Poczta Polska. Państwowy operator zapowiada akwizycje w tym segmencie i budowę własnej sieci paczkomatów. PP ma już 36 tzw. listomatów i 36 kiosków nadawczych, z których można wysłać list i małą paczkę.
– Zamierzamy istotnie zwiększyć liczbę samoobsługowych urządzeń nadawczo-odbiorczych. Chcemy je umiejscowić w naszych placówkach, lokalizacjach typu stacje paliw, ale także jako wolno stojące maszyny – zapowiada Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty. Jak zaznacza, dziś nie sprawdza się już koncentrowanie wyłącznie na transporcie i doręczaniu przesyłek, co miało miejsce w początkowych fazach rozwoju handlu w internecie.