We wtorek 6 stycznia Toyota udostępniła innym producentom samochodów rozwiązania techniczne, jakie zastosowała przy produkcji auta napędzanego wodorem. Oznacza to, że koncerny motoryzacyjne mogą bezpłatnie korzystać z 5680 patentów, jakie japoński koncern opracował przy planowaniu, przygotowywaniu i produkcji wodorowego modelu Mirai. Auto jest pierwszym seryjnie produkowanym samochodem na wodorowe ogniwa paliwowe.
Patenty udostępnione innym producentom dotyczą technologii ogniw paliwowych (1970 patentów), zbiorników sprężonego wodoru (290 patentów) oraz sterowania systemem (3350 patentów). Dodatkowo Toyota udostępnia do powszechnego wykorzystania 70 patentów dotyczących stacji tankowania wodoru.
Toyota, jak dotąd jedyny seryjny producent aut na wodór wychodzi z założenia, że w ten sposób przyspieszy rozwój technologii ogniw paliwowych. Koncern zakłada, że pierwszy etap wprowadzania samochodów z napędem wodorowym na rynek będzie trwał do końca 2020 roku. Samochód z napędem wodorowym jest szczególnie obiecują konstrukcją. Wodór powstaje z naturalnych źródeł energii, można go łatwo przechowywać i transportować. Po sprężeniu ma większą gęstość energetyczną niż wykorzystywane dziś akumulatory. Toyota pracuje nad samochodami na ogniwa paliwowe od ponad 20 lat. System opracowany i opatentowany przez firmę uzyskuje energię elektryczną z reakcji chemicznej wodoru i tlenu.
Wodór dla motoryzacji jest paliwem przyszłości. To jedno z najbardziej ekologicznych paliw alternatywnych. W wyniku jego spalania powstaje tylko para wodna i ciepło. W dodatku wodór to pierwiastek najczęściej występujący na świecie, więc z jego zapasami nie ma najmniejszego problemu.
Ale wodór stwarza też wiele problemów. Jednym z nich jest sposób magazynowania gazu. Składa się on z małych cząsteczek, przenikających przez większość materiałów. Ponadto wodór w normalnych warunkach jest gazem, więc jego objętościowa gęstość energii jest znacznie słabsza niż tradycyjnych paliw. To sprawia, że trzeba go przechowywać pod wielkimi ciśnieniami.