Meksyk walczy o 50 proc. regionalnego wsadu

Blok handlowy 12 krajów basenu Pacyfiku musi zagwarantować, że połowa podzespołów w samochodach produkowanych w regionie ma być lokalnej produkcji - żądają meksykańscy przedstawiciele sektora

Publikacja: 18.08.2015 12:55

Fiasko uzgodnienia z Meksykiem reguł dotyczących produkcji samochodów było główną przeszkodą w dopięciu pod koniec lipca tekstu porozumienia o Partnerstwie Przez Pacyfik (TPP). Przedstawiciele władz tego kraju wyrazili teraz pewność, że do porozumienia może dojść w najbliższych tygodniach, ale produkcja samochodów jest nadal spornym punktem, a wybory powszechne w Kanadzie w tym roku i prezydenckie w USA w 2016 r. grożą dodatkowymi komplikacjami.

Szef organizacji producentów pojazdów w Meksyku, AMIA, Eduardo Solis stwierdził, że wsad w pojazdy, silniki i układy przenoszenia napędu musi wynosić przynajmniej 50 proc. w ramach całego bloku, co zapewni, że beneficjentami tego porozumienia będą wszystkie kraje TPP.

— Przepis o niższej zawartości pozwoli na sprowadzanie z zewnątrz większej części elementów do produkcji — dodał.

Meksyk stara się uzgodnić przepisy dotyczące motoryzacji w TPP, które byłyby zbliżone do obowiązujących w strefie wolnocłowej Ameryki Płn. NAFTA, a tamte przewidują, że 62,5 proc. kosztów netto powinno być lokalnego pochodzenia. Potrzebna jednak będzie większa elastyczność, bo kraje azjatyckie wolą używać ceny transakcyjnej pojazdu jako głównego miernika — stwierdziła osoba związania z negocjacjami.

— Gdyby oprzeć się wyłącznie na koszcie netto, to wielkość około 50 proc. byłaby dopuszczalna — dodała.

Przedstawiciele władz krajów negocjujący TPP, które obejmuje kraje od Japonii po Chile i dotyczy 40 proc. światowej gospodarki nie mogli dotrzymać lipcowego terminu uzgodnienia umowy na wyspie Maui na Hawajach, ale ministrowie handlu są pewni, że jest ona w zasięgu ręki.

Regionalny wsad w części zamienne w motoryzacji był także powodem długotrwałej wojny. Prezes organizacji meksykańskich producentów części INA, Oscar Albin oświadczył, że limit 30 proc. proponowany przez Japonię jest daleki od zaakceptowania.

— Z Europą uzgodniliśmy do 40 proc., więc w naszym przypadku 40-45 proc. byłoby poziomem do przyjęcia — dodał.

reuters, p. r.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne