Od pół wieku wyglądają tak samo: kody kreskowe to graficzny zapis składający się z pionowych czarnych pasków, które widnieją na niemal każdym produkcie w sklepie. Mało kto się nad nimi zastanawia, a jeszcze mniej osób potrafi powiedzieć, co dokładnie się za nimi kryje. Teraz jednak nadchodzi przełom, bo miejsce kodów kreskowych zajmują zupełnie nowe, bardziej zaawansowane i przyjazne konsumentowi kody QR od GS1. To w rzeczywistości istotna, a nie tylko kosmetyczna zmiana.

Ale zacznijmy od początku: GS1 to międzynarodowa organizacja non-for-profit, która odpowiada za nadawanie kodów kreskowych na całym świecie. Działa w 150 krajach i współpracuje z kilkoma milionami firm, od wielkich koncernów po małych producentów. Przez lata system zbudowany na kodach kreskowych działał niezawodnie, pozwalając szybko identyfikować produkt przy kasie i kontrolować stany magazynowe. Czasy jednak się zmieniły. Technologia poszła do przodu, nasze potrzeby jako konsumentów także. Dziś chcemy wiedzieć więcej, nie tylko to, ile coś kosztuje, ale też z czego to jest zrobione, kto to wyprodukował, czy jest ekologiczne, bezpieczne, czy odpowiednie dla naszej skóry, zdrowia.

Tradycyjny kod kreskowy do tej pory spełniał tylko jedną funkcję: pozwalał na identyfikację produktu i naliczenie jego ceny przy kasie. Dla konsumenta nie miał większej wartości, bo jako graficzny symbol mógł być odczytany jedynie przez specjalny skaner. Teraz, nowy kod QR od GS1 może być zeskanowany smartfonem i od razu przekierowuje do uporządkowanej, kompletnej bazy informacji o produkcie. Zmiana polega na tym, że po raz pierwszy zyskujemy dostęp do tego, co wcześniej często było ukryte lub zbyt małe, by to przeczytać. Wystarczy jedno kliknięcie, by sprawdzić skład, pochodzenie surowców, instrukcję użytkowania, zasady recyklingu, czy informacje o producencie. Niezależnie od tego, czy robimy zakupy raz w tygodniu, czy codziennie, czy szukamy ulubionego kremu do twarzy, czy wybieramy makaron na szybki obiad, w kodzie można też ukryć przepisy kulinarne, inspiracje zakupowe, opinie innych konsumentów, a nawet konkursy i rabaty.

W praktyce oznacza to koniec z mozolnym szukaniem informacji drobnym drukiem na opakowaniu – wszystko dostępne będzie od ręki, na ekranie telefonu. Co więcej, kody QR od GS1 nie zastępują obowiązkowych informacji na etykiecie, a są ich uzupełnieniem. Producent nadal musi umieścić skład, alergeny czy datę ważności - i, co istotne, to właśnie on odpowiada za edukację konsumenta, dlatego powinien zadbać o dostępność kluczowych treści. Dzięki kodom QR można rozszerzyć zakres przekazywanych danych o wszystko to, co dotąd nie mieściło się na niewielkiej powierzchni opakowania. W efekcie konsumenci będą mogli podejmować bardziej świadome decyzje zakupowe; dowiedzą się, skąd pochodzą składniki, czy produkt spełnia określone standardy, jakie ma certyfikaty, czy jest przyjazny środowisku. Będą też mogli łatwiej sprawdzić, czy produkt jest oryginalny, świeży, czy może już został wycofany ze sprzedaży, ponieważ kasy wyposażone w system oparty o kody QR od razu wychwycą takie sytuacje i zablokują transakcję.

Foto: Mat. prasowe

Na tym nie koniec. Nowe kody mogą także pomóc w ograniczeniu marnowania żywności. Dzięki nim sprzedawcy będą w stanie szybciej zidentyfikować produkty z kończącym się terminem ważności i w odpowiednim momencie wprowadzić na nie przeceny. I znów dla konsumentów oznacza to okazję na zakupy w niższej cenie, mniej ucierpi środowisko, bo będzie też mniej wyrzucanych produktów. A to wszystko wpisuje się w coraz bardziej popularne podejście zero waste i odpowiedzialne zakupy.

Warto też zwrócić uwagę na to, że kody QR od GS1 otwierają nowe możliwości dla osób z niepełnosprawnościami. Dzięki integracji z technologiami opracowanymi przez firmy takie jak Migam, Zappar czy NaviLens, kody mogą zawierać awatary języka migowego, mogą być przekształcane w formy dostępne dla osób niewidomych, a także umożliwiać odsłuchanie informacji za pomocą aplikacji np. Be My Eyes. To oznacza zakupy bez barier; osoby, które do tej pory miały ograniczony dostęp do informacji o produktach, dostają dzięki kodom QR rzeczywiste wsparcie.

Nowy system jest również szansą dla producentów i marek, które dzięki kodom QR mogą nawiązać bliższy kontakt z klientami. Po zeskanowaniu kodu klient trafia na stronę, która oprócz informacji może też zaangażować przez to, że znajdziemy tam przepis na danie z wykorzystaniem produktu, tutorial pokazujący, jak go używać, czy też film prezentujący ideę marki i historię jej powstania. To dobry sposób na budowanie lojalności, zaufania - i co najważniejsze - zwiększenie świadomości konsumenckiej.

Te zmiany to nie jest pieśń przyszłości, one już się dzieją. Kody QR od GS1 są testowane i wdrażane przez największe globalne marki – Nestlé, PepsiCo, L’Oréal, Unilever, Procter&Gamble, Reckitt, a także coraz śmielej wchodzą na polski rynek. Rośnia liczbarodzimych producentów, którzy dostrzega w nich potencjał i nie chodzi jedynie o wizerunek, ale właśnie o praktyczne zastosowanie. Branża handlowa dzięki kodom QR od GS1 może w skuteczny sposób zarządzać łańcuchem dostaw, lepiej kontrolować zapasy i dane sprzedażowe. Dla konsumentów będą to po prostu lepsze, bardziej przejrzyste zakupy. Warto o tym wiedzieć, bo to jeden z tych momentów, kiedy widzimy, jak technologia pracuje na naszą korzyść.

Materiał Promocyjny