Tania ropa, wielkie cięcia

Konflikt między Iranem i Arabią Saudyjską zaowocował wzrostem cen ropy. Jej notowania przekroczyły 38 dol. za baryłkę Brenta. Tyle, że nikt nie mówi, że wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie przyniesie trwały wzrostem cen tego surowca.

Publikacja: 04.01.2016 14:45

Tania ropa, wielkie cięcia

Foto: Bloomberg

Tak niskie ceny są powodem ostrych cięć inwestycji, zwolnień w branży naftowo-gazowej, oraz wzrostu zadłużenia koncernów.

Będzie gorzej, zanim się poprawi

—Ropa będzie taniała, najbardziej w I kwartale 2016 — uważa Robert Dudley, prezes BP.

Tak tania ropa naftowa znacznie spowolniła, a w niektórych wypadkach wręcz wstrzymała inwestycje w poszukiwania i wydobycie. Francuski Total i norweski Statoil przyznają, że przy obecnych cenach, które utrzymują się na poziomie poniżej 40 dol. za baryłkę nie stać ich na inwestycje. Żeby ruszyć z poszukiwaniami i wydobyciem z nowych złóż ten surowiec musi kosztować przynajmniej 60 dol..

W tej sytuacji koncerny jeden po drugim tną inwestycje i zatrudnienie, wyprzedają aktywa i odkładają w czasie wielkie projekty rozwojowe. Tylko w Teksasie w 2015 roku straciło pracę 240 tys. A amerykańskie koncerny zmniejszyły wydatki o 100 mld dolarów. — Niestety, nie ma rady. Mam świadomość, że dojdzie do znacznego pogorszenia sytuacji, zanim zacznie się ona poprawiać — uważa John Graves — z amerykańskiej firmy konsultingowej Graves&Co. Dzisiejszy spadek zatrudnienia w branży naftowej można porównać z masowymi zwolnieniami w sektorze bankowym i ubezpieczeniowym podczas kryzysu finansowego 2008/2009 roku.

O cięciach wydatków otwarcie mówią przedstawiciele ConocoPhillips i Chevron, które budżety na 2016 rok ścięły o jedną czwartą. Shell mówi o zmniejszeniu wydatków w tym roku o 5 mld dolarów. „ Oczekuje się, że w tym roku inwestycje w wydobycie ropy i gazu wyniosą 522 mld dol., po zmniejszeniu ich o 22 proc w roku 2015.

Tak potężny spadek inwestycji notujemy po raz pierwszy od 1986 roku i tak jak wtedy jesteśmy świadkami dwuletniego cyklu zniżek cen na tym rynku" napisał Bjoerner Tonhaugen, wiceprezes norweskiego Rystad Energy. Jego zdaniem wszystkie inwestycje, które jeszcze oparły się cięciom, to dające gwarancję szybkiego zysku. Oczekuje się przy tym, że koncerny naftowe będą się teraz zadłużać, bo po tłustych latach, kiedy ropa była bardzo droga starały się jak najwięcej zmniejszyć swój dług, a inwestycje finansowały głównie ze środków własnych.

Z inwestycji, które się ostały i zostały potwierdzone w 2015 roku pozostało Appomattox Shella w Zatoce Meksykańskiej i warte 29 mld dol. inwestycje w złoża Johan Sverdrup na Morzu Północnym. W tym roku zapadną decyzje co do losów inwestycji BP w Mad Dog Phase 2 w Zatoce Meksykańskiej, które nie powinna kosztować więcej, niż 10 mld dol., czyli połowę tego, co wcześniej planowano.

Dywidendy będą

Nic nie wskazuje na to, żeby akcjonariusze firm z tej branży mieli powody do obaw o swoje dywidendy. Pieniądze pożyczone w bankach mają służyć między innymi na takie wydatki, które w tym sektorze są świętością. Chociażby Shell nie wstrzymał wypłat dywidendy od roku 1945, reszta wielkich nafciarzy postępuje podobnie. Jason Gammel, analityk Jeffiries, firmie specjalizującej się w ocenie ryzyka inwestycyjnego w branży naftowej uważa, że nie jest zagrożona również inwestycja w Tengiz — projekt Shella w Kazachstanie.. —Ale większość podobnych projektów poważnie ograniczona, renegocjacjom zostaną poddane kontrakty z dostawcami, w wielu przypadkach firmy naftowe będą rezygnowały z kosztownych zaawansowanych technologii- uważa Gammal. Ze spadkiem zamówień muszą się liczyć np. producenci śmigłowców dowożących pracowników na platformy.

Kooperanic są już przygotowani na cięcia. W tej chwili koszt wynajęcia statku, z którego można prowadzić wiercenia kosztuje 332 tys. dol. za roczne użytkowanie, podczas, gdy w 2015 było to 405 tys. dol. i 450 tys. w 2014.

Zdaniem Gammala pogorszenie kondycji niektórych firm spowoduje duży ruch na rynku fuzji i przejęć. W lutym 2016 powinna ostatecznie zostać sfinalizowane przejęcie przez Shella firmy BG, operującego w Brazylii silnego gracza na rynku gazu skroplonego i wydobyciu ropy z dna morza. BP przymierza się do przejęć firm operujących w Egipcie oraz w Zatoce Meksykańskiej. Wartość transakcji jest oceniana na 12 mld dol.

—Kiedy tylko ceny ropy ustabilizują się na jakimś przyzwoitym poziomie, inwestycje wrócą— uważa Brendan Warn, analityk rynków energetycznych w BMO Capital Markets. Ten „przyzwoity" poziom wynosi od 60 dol. w górę. Dla większości producentów OPEC — 80 dol.

Tak niskie ceny są powodem ostrych cięć inwestycji, zwolnień w branży naftowo-gazowej, oraz wzrostu zadłużenia koncernów.

Będzie gorzej, zanim się poprawi

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca