Prezes Cisco Systems: Przed nami projekty przyspieszające cyfryzację Polski

To kolejny rok bardzo dobrych wyników i wzrostu dla tutejszej spółki – mówi Chuck (Charles) Robbins, prezes Cisco Systems. W skali globalnej opowiada się za tym, aby technologia nie była polem bitwy.

Publikacja: 08.11.2022 03:00

Prezes Cisco Systems: Przed nami projekty przyspieszające cyfryzację Polski

Foto: mat. pras.

Jest 26 października 2022 r. Dlaczego przyjechał pan do Warszawy?

Jest kilka powodów. Jeden z nich jest taki, że to miłe uczucie móc wyjechać i spotkać się z pracownikami firmy w różnych częściach świata po okresie pandemii. A dlaczego właśnie Polska? Za tutejszym zespołem jest rekordowy rok (zakończył się w lipcu). Ponadto na uwagę zasługuje fakt, że zachowuje się wspaniale, pomagając uchodźcom z Ukrainy. Pracuje dla nas w Polsce 2,5 tys. osób i zobowiązałem się, że przyjadę, gdy skończy się pandemia. Tak więc spotykam się z przedstawicielami rządu, klientami i pracownikami.

Spotkania z kim z naszej administracji ma pan w kalendarzu i czemu są one poświęcone?

Będę rozmawiał z generałem Karolem Molendą, dowódcą Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, o współpracy jego organizacji z Cisco w zakresie identyfikacji, analizowania i dokumentowania zaawansowanych cyberzagrożeń i ochrony infrastruktury krytycznej Polski. Następnie spotkam się z wiceprezesem ZUS Włodzimierzem Owczarczykiem, aby omówić dotychczasową współpracę, a także jej dalsze plany w obszarze wsparcia dla rozwoju usług cyfrowych i cyberbezpieczeństwa. Moją wizytę w Warszawie podsumuje spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim.

Jakie są cele Cisco w Polsce na przyszły rok?

Myślę, że podobnie jak ten rok będzie to rok bardzo dobrych wyników i wzrostu. Przed nami realizacja kilku projektów z programu zakładającego przyspieszenie cyfryzacji w waszym kraju.

Czy wasz biznes w Polsce rośnie szybciej niż w innych częściach świata? A jeśli tak, to dzięki czemu? Czy zyskujecie np. na problemach chińskiego dostawcy – Huawei – wywołanych polityką b. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa?

Po pandemii obserwujemy wyjątkowe zainteresowanie transformacją cyfrową, pracownicy wracają do biur i firmy interesują się rozwiązaniami pozwalającymi na pracę w modelu hybrydowym. Rząd również jest mocno skoncentrowany na kwestii cyberbezpieczeństwa, na co wpływ ma sytuacja geopolityczna. Myślę, że widać to również po wynikach całej naszej firmy. W ubiegłym roku doświadczyliśmy poziomu zamówień najwyższego od ponad dekady. Jest wiele przykładów podmiotów w sektorze publicznym i przedsiębiorstw, które zdały sobie sprawę, że w niewystarczającym tempie inwestowały w technologiczne zaplecze. Pandemia pokazała, że w skali globalnej to właśnie technologia sprawiła, że gospodarka działała, czego nikt się nie spodziewał. Okazało się, że ważne, aby inwestować i być przygotowanym na tego typu sytuacje. Myślę też, że nasi klienci, często wywodzący się również z sektora technologicznego, coraz większą uwagę zwracają na takie rozwiązania jak 5G, chmura obliczeniowa hiperskalerów. Także krajobraz w dziedzinie cyberbezpieczeństwa zmienia się bardzo szybko, wymuszając inwestycje.

Dziesięć lat temu firmy przyjmowały wobec kryzysowych sytuacji podejście: poczekajmy z inwestycjami, aż kryzys minie. Teraz wiedzą, że ono się nie sprawdza. Po jednym kryzysie nadchodzi wiele innych i nie jestem pewien, czy widać ich koniec.

Spodziewa się pan więc następnej fali inwestycji w technologie teleinformatyczne?

Powiedziałbym raczej, że będziemy mieli do czynienia z ciągłym procesem inwestycyjnym w ICT.

Wspomniał pan o technologii sieci komórkowych 5G. W Polsce to trudny temat ze względu na to, że operatorzy ciągle nie dostali częstotliwości potrzebnych, by rozwijać sieci w tej technologii. Z kolei Cisco nie było zbyt znane u nas w kraju czy w regionie z dostaw rozwiązań dla 5G. Czy polityka Donalda Trumpa wobec Chin sprawiła, że to się zmienia?

Dysponujemy wszystkimi rozwiązaniami potrzebnymi do budowy sieci 5G, z wyjątkiem nadajników radiowych. Braliśmy udział w budowie wielu sieci w tej technologii na świecie. Ważnym kryterium przy wyborze dostawców jest bezpieczeństwo sieci.

To dla was dobrze?

Generalnie tak, ponieważ cieszymy się dużym zaufaniem.

Z czego to wynika? Może mieć to związek z faktem, że świat dzieli się na obszar wpływów Stanów Zjednoczonych i Chin, a Cisco to firma amerykańska?

Nie sądzę, aby miało to jakikolwiek związek z rządem czy armią USA. Myślę, że chodzi o to, jak traktujemy klientów, oraz o konsekwencję, z jaką tworzymy nasze produkty. Bardzo bym nie chciał, aby świat technologii został podzielony. Uważam, że jest bardzo ważne, abyśmy wszyscy trzymali się powszechnych standardów. To one przyczyniły się do sukcesu globalnej gospodarki. Wobec niej wszyscy jesteśmy równi.

Co dokładnie ma pan na myśli?

Globalna gospodarka rozkwitła dzięki temu, że stworzyliśmy wspólną infrastrukturę telekomunikacyjną. Cóż, niektórzy uważają, że niektóre regiony świata zyskały, a niektóre nie, co prawdopodobnie jest jak najbardziej słusznym punktem widzenia i przyczynkiem do dyskusji. Mam na myśli to, że świat będzie lepszy, jeśli uda nam się znaleźć sposoby na koegzystencję bez czynienia z technologii pola bitewnego.

Cisco straciło sporo pieniędzy, wycofując się z Rosji i Białorusi. Czy i jak zamierzacie odbudować tę część biznesu?

Tak naprawdę nie były to duże pieniądze.

200 mln dol. to dla niektórych sporo…

Ale nasze przychody wyniosły w ubiegłym roku 51 mld dol., więc nie jest to duża część. Uznaliśmy, że jest to decyzja, którą musimy podjąć i skupić się na innych obszarach naszego biznesu.

Czy wycofaliście się całkowicie z obsługi firm rosyjskich? Szef Equiniksu mówił nam niedawno, że nadal mają klientów z Rosji, tyle że upewniają się, że są to podmioty godne zaufania.

Całkowicie zaprzestaliśmy naszej działalności w Rosji.

A jakie są wasze plany co do rynku chińskiego?

Jesteśmy obecni w Chinach od ponad 30 lat. To nadal relatywnie niewielki rynek na tle całości naszego biznesu. W tym kraju trwają analizy, czy amerykańskie firmy powinny tam działać czy nie, my zaś staramy się wspierać naszych międzynarodowych klientów, którzy nadal działają na tym rynku.

Co z przejęciami? Wasza firma rozrosła się dzięki nim w ostatnich latach, a naszych czytelników transakcje fuzji i przejęć zawsze interesowały.

Jesteśmy nadal aktywni na polu przejęć i partnerstw, ale także wewnętrznej innowacji. Widać to również tutaj. Jeśli ktoś przejedzie się do Krakowa, zobaczy, że mamy tam duży zespół inżynierski odpowiadający za bezpieczeństwo. Nie dzielimy się jednak informacjami na temat celów, które obieramy w danym momencie.

A jeśli chodzi o obszar ich działania?

Interesują nas w dalszym ciągu podmioty specjalizujące się w bezpieczeństwie oraz w tzw. obserwowalności.

Czyli w czym?

Chodzi o zdolność do analizowania i reagowania na to, co dzieje się z aplikacjami i ich wydajnością z poziomu chmury obliczeniowej i całej infrastruktury IT klienta.

Czy i jak przygotowujecie się na kryzys energetyczny?

Na poziomie globalnym od dłuższego czasu prowadzimy projekty z dziedziny tzw. rozwoju zrównoważonego. Nasze zespoły np. w Izraelu pracują nad rozwiązaniami, które sprawiają, że systemy zużywają mniej energii. Z biznesowego punktu widzenia wydaje mi się, że wszystkie firmy działające w Europie są narażone na wzrost cen energii w taki sam sposób.

Jakie są wasze plany co do współpracy z polskim rządem?

W każdym kraju, w którym jesteśmy obecni, staramy się działać w zgodzie z zasadami życia lokalnych społeczności i priorytetami administracji. Dla przykładu mamy projekt edukacyjny Cisco Networking Academy, z którego tylko w zeszłym roku skorzystało w Polsce 43 tys. studentów w zakresie szkoleń z IT, cyberbezpieczeństwa i przedsiębiorczości. Mamy także programy dla uchodźców.

Nie na tym polega wasz biznes.

Nie, ale to robimy. To element naszej globalnej misji.

Czy zwracacie uwagę na to, czy rząd, z którym współpracujecie, przestrzega zasad demokracji?

Uważamy, że ochrona prywatności jest jednym z podstawowych praw człowieka. Jeśli chodzi o nasze rozwiązania technologiczne, to nie są one wykorzystywane do przechowywania prywatnych danych użytkowników, a nasze biura inżynieryjne przestrzegają prawa lokalnych rynków. Słowem, gdy decydujemy się na działalność w danym kraju, zobowiązujemy się do przestrzegania tamtejszych zasad.

Chuck (wł. Charles) Robbins

Jest prezesem teleinformatycznej grupy Cisco Systems od lipca 2015 roku, a pracuje dla niej od ponad 20 lat. W randze wiceprezesa nadzorował m.n. rozwój globalny Cisco. Karierę zaczynał jako programista w Banku Karoliny Północnej. Ukończył tamtejszy uniwersytet na wydziale matematyki. Zasiada m.in. w radzie dyrektorów BlackRock.

Jest 26 października 2022 r. Dlaczego przyjechał pan do Warszawy?

Jest kilka powodów. Jeden z nich jest taki, że to miłe uczucie móc wyjechać i spotkać się z pracownikami firmy w różnych częściach świata po okresie pandemii. A dlaczego właśnie Polska? Za tutejszym zespołem jest rekordowy rok (zakończył się w lipcu). Ponadto na uwagę zasługuje fakt, że zachowuje się wspaniale, pomagając uchodźcom z Ukrainy. Pracuje dla nas w Polsce 2,5 tys. osób i zobowiązałem się, że przyjadę, gdy skończy się pandemia. Tak więc spotykam się z przedstawicielami rządu, klientami i pracownikami.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?
Biznes
Kina wracają do formy. Repertuar im to utrudni. „Garfield” nie wystarczy
Materiał partnera
CERT Orange Polska: internauci korzystają z naszej wiedzy
Biznes
Więcej firm zmierzy się z raportami ESG
Biznes
Melinda Gates odchodzi z fundacji i zabiera ze sobą miliardy dolarów