Nissan Motor Corporation zapłaci 2,2 mld dol. za nieco ponad jedną trzecią akcji Mitsubishi Motors

Nissan Motor zapłaci 2,2 mld dol. za nieco ponad jedną trzecią akcji Mitsubishi Motors. W ten sposób Nissan z 34 proc. pakietem stanie się największym pojedynczym akcjonariuszem dotychczasowego rywala.

Publikacja: 12.05.2016 11:44

Nissan Motor zapłaci 2,2 mld dol. za nieco ponad jedną trzecią akcji Mitsubishi Motors.

Nissan Motor zapłaci 2,2 mld dol. za nieco ponad jedną trzecią akcji Mitsubishi Motors.

Foto: Bloomberg

Dla Nissana, to doskonała transakcja, bo akcje Mitsubishi są w tej chwili rekordowo tanie - z powodu skandalu z manipulacją poziomem spalania ich cena spadła o 40 proc.

Ostateczna umowa zostanie popisana 25 maja i wtedy Nissan mianuje 4 swoich przedstawicieli do zarządu Mitsubishi. Najprawdopodobniej to również przedstawiciel Nissana zostanie przewodniczącym rady nadzorczej. Jeśli cała operacja przejęcia nie zostanie sformalizowana w ciągu roku, zostanie unieważniona.

Obie firmy współpracowały od dawna. Mitsubishi produkowała dla Nissana najmniejsze auta - modele Dayz i Dayz Roox. I to Nissan właśnie ujawnił, że z tymi autami jest „coś nie tak". Dla Nissana ta transakcja, to szansa na wielką ucieczkę do przodu, bo zyskuje łatwiejszy dostęp do rynków Azji Południowo-Wschodniej, gdzie sprzedaż rośnie o wiele szybciej, niż np. w Japonii.

Analitycy rynku uważają, że Nissan w ramach solidarności zdecydował się na ratowanie Mitsubishi. Kouichi Sugimoto z Morgana Stanleya określił to „wyjmowaniem cudzych kasztanów z ognia". Jego zdaniem ta transakcja przywróci w szybkim czasie wiarygodność biznesową Mitsubishi, chociaż „trochę to potrwa".

Posunięcie Nissana nie zmienia faktu, że Mitsubishi czekają jeszcze trudne chwile, bo jak ujawniła sama firma nieprawidłowo prowadzone testy, które umożliwiały manipulację poziomem spalin dotyczą także innych, nie tylko najmniejszych aut.

Prezes Mitsubishi, Osamu Masuko przyznał, że dla ratowania wizerunku firmy będą potrzebne być może nawet dramatyczne decyzje. zapewne chodzi o jego rezygnację. W każdym razie Carlos Ghosn, który nadal jest prezesem Nissana porywa się na transakcję, która nie udała się wcześniej Daimlerowi Chryslerowi. Przejęcie udziałów w Mitsubishi w 2000 miało finał w ich rozstaniu 4 lata później.

Biznes
Król jest tylko jeden. Ten czołg dominuje w Europie
Biznes
Umowa na czołgi K2 w końcu na finiszu. UE wymierza cios Ukrainie
Biznes
Czołgi K2 wreszcie na finiszu. Miało być szybko, wyszło jak zwykle
Biznes
Kłopoty producenta leku Ozempic. Prezes rezygnuje ze stanowiska
Biznes
Łączą się dwaj najwięksi operatorzy telewizji kablowej w USA