Milioner Janusz Filipiak powiedział w podkaście Forum IBRiS prowadzonego przez Agatę Kołodziej, że boi się zmian klimatu – pisze Business Insider Polska. "Teraz byłem na południu Francji u klienta, jechałem samochodem w upale 40 st. C. Mój pogląd na tę sprawę jest taki, że jest coraz gorzej" — mówił. "Ile musi być? 47 st. C? Żebyśmy problem zaczęli traktować poważnie" — dodał.

Prowadząca rozmowę zapytała biznesmena o koncepcję dewzrostu, czyli celowego przyhamowania gospodarki, ograniczenia konsumpcji i produkcji. Jednym z elementów dewzrostu są limity wynagrodzeń, które mają niwelować różnice między zarobkami szefów a podwładnych. Filipiak, który bywa nazywany najlepiej zarabiającym prezesem w Polsce, stwierdził, że nie bardzo rozumie, jak wysokie zarobki prezesów przyczyniają się do emisji CO2 i nie chciał komentować sprawy bez zapoznania się z danymi.

Wskazał jednak, że jednym z największych źródeł emisji CO2 jest hodowla mięsa. Stwierdził, że to osoby mniej zarabiające "konsumują kolosalne ilości mięsa i wędlin" – pisze Business Insider Polska. "Uświadomienie ludziom, że nie mają tyle, za przeproszeniem, żreć. Jak ja idę do sklepu w swojej okolicy pod Krakowem, to przecież ludzie wynoszą takie siaty tego mięsa, że ja nie wiem, co oni z nim robią. Tu jest duża praca do wykonania" — podkreślił.

Więcej czytaj na Business Insider Polska